"Poważne szkody na lata". Decydujący test dla Europy. W UE mówi się o opcji nuklearnej. "Chciało mi się płakać"
Zdjęcie: Bart De Wever i Donald Trump, w tle grafika przedstawiająca flagę Unii Europejskiej
Atmosfera w Brukseli dawno nie były tak napięta, jak obecnie. W czwartek spotkają się tam europejscy przywódcy, by omówić kwestię finansowania Ukrainy — i będą musieli zrobić to pod ogromną i bezprecedensową presją ze strony Stanów Zjednoczonych, które chcą sparaliżować pomysł wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów na sfinansowanie pożyczki dla Kijowa. I udało im się przekonać do sprzeciwu już kilka europejskich stolic. Niektórzy mówią o opcji nuklearnej — głosowaniu z pominięciem ich głosu, co może wywołać jednak spory sprzeciw. Czwartkowy szczyt przywódców UE będzie dla niej sprawdzianem — czy uda jej się zachować jedność, czy da się podzielić Trumpowi.










