"Poważnie rozważam". Pierwszy taki wpis Trumpa o Rosji

polsatnews.pl 4 dni temu

"Rozważam wprowadzenie sankcji przeciwko Rosji na wielką skalę do czasu zawarcia zawieszenia broni i końcowego porozumienia pokojowego" - zapowiedział prezydent USA Donald Trump. W sieci wezwał Ukrainę i Rosję do rozpoczęcia negocjacji "zanim będzie za późno".

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w piątek, iż "poważnie rozważa" nałożenie sankcji bankowych, innych sankcji i ceł na Rosję do czasu osiągnięcia zawieszenia broni i porozumienia pokojowego z Ukrainą.

"Biorąc pod uwagę fakt, iż Rosja w tej chwili absolutnie 'tłucze' Ukrainę na polu bitwy, poważnie rozważam wprowadzenie na dużą skalę sankcji bankowych, sankcji i ceł na Rosję, dopóki nie zostanie osiągnięte zawieszenie broni i OSTATECZNE POROZUMIENIE POKOJOWE" - napisał na portalu Truth Social (pisownia oryginalna).

ZOBACZ: Putin mówił o potrzebie pokoju. Doprecyzował, co miał na myśli

Jednocześnie wezwał zarówno Rosję, jak i Ukrainę do "podejścia do stołu negocjacyjnego, zanim będzie za późno".

USA negocjują pokój. Najpierw Rosja, a niedługo Ukraina

Przypomnijmy, iż do pierwszych amerykańsko-rosyjskich negocjacji w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie doszło w lutym w Rijadzie. Strony ustaliły, iż oba kraje przywrócą ambasadorów w Waszyngtonie i Moskwie, co ma pomóc w odbudowie relacji dyplomatycznych.

Zdecydowano również o powołaniu zespołów negocjacyjnych, które będą prowadzić dalsze rozmowy na temat możliwości zakończenia konfliktu.

ZOBACZ: Francuskie myśliwce odparły rosyjski atak. Do Ukrainy trafiły miesiąc temu

Powiadomiono także, iż w najbliższej przyszłości odbędzie się spotkanie zespołów amerykańskiego i ukraińskiego. Według saudyjskiego MSZ rozmowy odbędą się "w przyszłym tygodniu" w Dżuddzie.

Agencja Reutera cytuje też słowa Zełenskiego, który miał powiedzieć, iż "w przyszłym tygodniu spodziewa się pozytywnych rezultatów współpracy z USA".

Trump wstrzymał dostawy broni do Kijowa. Zyskuje na tym Rosja

Przypomnijmy, iż we wtorek Trump zdecydował o wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy, ponieważ chce mieć pewność, iż będzie się ona przyczyniała do zakończenia konfliktu.

Może to doprowadzić do zmiany sytuacji na froncie, w szczególności jeżeli chodzi o stan obrony powietrznej kraju. Dziennikarze CNN ustalili, iż Siły Zbrojne Ukrainy w przeciągu kilku tygodni mogą stracić możliwość obrony miast i strategicznie ważnej infrastruktury.

ZOBACZ: Zełenski zdecydowanie o Rosji. "Może udowodnić, iż chce końca wojny"

Wstrzymanie pomocy militarnej przez Stany Zjednoczone oznacza m.in. brak dostaw amunicji do systemów Patriot, które powstrzymują rosyjskie ataki powietrzne.

- Rosjanie mogą obliczyć, jakie mamy rezerwy i zacząć atakować nas rakietami balistycznymi. Na przykład w nocy mogą wystrzelić 20 pocisków, potem kolejne 20 i tak dalej - ocenił ukraiński ekspert wojskowy Mychajło Samus. Jak dodał, w ten sposób mogą "czekać na moment, gdy po prostu nie będzie już żadnych pocisków".

Rosja wydaje się chętnie korzystać z osłabienia przeciwnika. W nocy z czwartek na piątek dokonali zmasowanego ostrzału dzięki m.in. 25 pocisków manewrujących, ośmiu rakiet "Kalibr" oraz 100 dronów.

WIDEO: Ambasador Ukrainy wprost o gwarancjach bezpieczeństwa. "NATO ma obowiązek nas przyjąć"
Idź do oryginalnego materiału