Pożyteczne zbieractwo Andrzeja Olichwiruka

podlasianin.com.pl 2 godzin temu

Mówi o sobie skromnie – kolekcjoner. Faktycznie jest niestrudzonym zbieraczem artefaktów związanych z historią ziemi bialskiej. Zdołał zgromadzić tysiące przedmiotów i dokumentów. Niejednokrotnie wyrwał je z niebytu, grożącego zniszczeniem. Część otrzymał, wiele – czemu nie mógł się oprzeć – kupił. Andrzej Olichwiruk z Białej Podlaskiej jest z wykształcenia historykiem, z pasji – regionalistą z ambicją wychodzenia na najszersze wody.

Gromadzi od lat prawie wszystko: stare dokumenty, archiwalne fotografie, pocztówki, albumy, etykiety zapałczane, odznaki, medale okolicznościowe, kapsle od butelek, bieżniki tkane przez ZPW Biawena, tarcze szkolne, proporczyki i emblematy wojskowe, a choćby bilety autobusowe, oczywiście te z MZK Biała Podlaska.

Wydawnictwa Korpusu Ochrony Pogranicza ze zbiorów Andrzeja Olichwiruka

Chętnie udostępnia zasoby ze swych zbiorów na użytek publiczny. Podczas obchodów stulecia utworzenia Korpusu Ochrony Pogranicza, na uroczystości przygotowanej w kwietniu 2024 roku przez Placówkę Straży Granicznej w Białej Podlaskiej, okolicznościowa wystawa była zdominowana artefaktami pochodzącymi z jego zbiorów. Z kolei kiedy w czerwcu tego roku w Muzeum Południowego Podlasia otwarta została wystawa poświęcona obchodom 150-lecia Bialskiej Straży Pożarnej, znakomita ilość pamiątek znów pochodziła od niego. Swoje artefakty w postaci starych gazet udostępnił jako ryciny do książki poświęconej setnej rocznicy utworzenia Podlaskiej Wytwórni Samolotów.

Wyraz swojej pasji daje w licznych publikacjach, gdzie zajmuje się zarówno tematyczną prezentacją zbiorów, jak i komentarzem historyka o nich. W 2022 roku na łamach „Podlaskiego Kwartalnika Kulturalnego” zaprezentował zgromadzone przez siebie karty z datownikami niemieckiej poczty polowej i stemple niemieckich jednostek wojskowych, jakie były stosowane na pocztówkach wysłanych z Białej Podlaskiej w czasie okupacji naszych terenów przez wojska niemieckie w latach 1915-1918. Opisowi towarzyszy szczegółowy, fachowy komentarz. Z kolei w „Kwartalniku” wydanym w 2023 roku, zajął się pamiątkami pozostałymi po przemysłowej Białej Podlaskiej. Przypomniał dorobek z Zakładów Przemysłu Wełnianego Biawena, także Spółdzielni Inwalidów Elremet, Przedsiębiorstwa Remontowego Sprzętu Wodno-Melioracyjnego. Nie zabrakło nawiązania do zakładów H.B. Raabego czy Zakładów Sprzętu Oświetleniowego Polam.

Andrzej Olichwiruk ze zbiorem odznak strażackich podczas wystawy poświęconej 150-leciu Bialskiej Straży Pożarnej

Niedawno, 15 października, w Filii nr 6 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Białej Podlaskiej miał spotkanie i prezentację swojego kolekcjonerskiego dorobku. Jak powiedział, wszystko zaczęło się od ołowianych żołnierzyków w dzieciństwie. I od tamtego czasu wojsko stało się jego pasją. Ukończył szkołę oficerską, został żołnierzem Wojsk Ochrony Pogranicza, potem Straży Granicznej. Zafascynowała go historia tej formacji, począwszy od Korpusu Ochrony Pogranicza z okresu przedwojennego.

– W Białej Podlaskiej – jak powiedział – zawsze było „pełno” jednostek wojskowych, nie zawsze własnych. Było tak pod zaborem rosyjskim, czy podczas okupacji niemieckiej.

Jak zauważa, najpiękniejszy okres, to czas dwudziestolecia międzywojennego, kiedy w Białej Podlaskiej osiadł na stałe 34. Pułk Piechoty. I pamiątki dotyczące tej jednostki są cennym trofeum zbieracza. Należą do nich odznaki pułku wraz z oryginalnymi legitymacjami. A jak przyznaje, żeby je zdobyć, musiał poświęcić niekiedy swoje inne cenne zbiory. Do najstarszych eksponatów posiadanych przez Andrzeja Olichwiruka należą oryginalne gazety z 1836 roku, pod tytułem „Powszechny Dziennik Krajowy” i „Dziennik Powszechny”.

Przedmioty te zdobywa w różny sposób. A to na giełdzie kolekcjonerów, gdzie może się wymieniać nimi, czy na targach staroci. Także na specjalistycznych portalach internetowych. Świetnym źródłem była giełda kolekcjonerska, organizowana przez Bialskopodlaski Klub Kolekcjonerów.

Andrzej Olichwiruk, jak to napisał w „Podlaskim Kwartalniku Kulturalnym”, zbiera historyczne artefakty „od zawsze”. Jednak przyznaje, iż ma ich raczej niewiele. Ale pozostaje z nadzieją, iż takie pamiątki znajdują się jeszcze w rękach mieszkańców miasta, i z czasem trafią w ręce kolekcjonerów. A jeszcze lepiej by było, gdyby znalazły się w salach wystawowych Muzeum Południowego Podlasia.

Jerzy Trudzik

zdjęcia Jerzy Trudzik, Miejska Biblioteka Publiczna w Białej Podlaskiej

Poniżej zdjęcia ze spotkania w Filii nr 6 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Białej Podlaskiej w ramach dorocznej akcji Noc Bibliotek

Idź do oryginalnego materiału