Duńska premier Mette Frederiksen oskarżyła Rosję o stanowienie zagrożenia dla bezpieczeństwa Europy w związku z trwającymi od tygodnia atakami dronów nad Danią. W poście na Facebooku przyznała, iż władze nie mogą ustalić, kto dokładnie stoi za incydentami.
"Jak już wcześniej wspominałam, władze nie mogą ustalić, kto stoi za atakami hybrydowymi" - napisała Frederiksen. "Możemy jednak stwierdzić, iż istnieje jeden kraj, który zagraża bezpieczeństwu Europy - a jest nim Rosja" - podkreśliła duńska szefowa rządu.
Międzynarodowe wsparcie dla Danii
Frederiksen wyraziła zadowolenie z pomocy napływającej od sojuszników, którzy wysyłają do Danii "żołnierzy, personel i zdolności". Jak przyznała, jest tym faktem wzruszona.
Wsparcie w ochronie duńskiej przestrzeni powietrznej zaoferowały już Francja, Szwecja i Niemcy. Ukraina również oferuje pomoc w postaci misji eksperckiej.
Szczyt UE w cieniu kryzysu
W środę w Kopenhadze odbędzie się szczyt Unii Europejskiej, który będzie przebiegał w atmosferze napięcia związanego z incydentami. Dania od tygodnia jest celem niezidentyfikowanych dronów, które zakłócają ruch samolotów na lotniskach cywilnych.
Bezzałogowce przelatują również nad obiektami wojskowymi w kraju. Duńska premierka nazwała powtarzające się incydenty "atakami hybrydowymi".
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.