Według ukraińskich sił powietrznych, w niedzielę Rosja wystrzeliła w stronę Ukrainy aż 355 dronów i dziewięć rakiet. To jest rekordowa ilość wystrzelonych dronów w jedną noc. Rosja twierdzi z kolei, iż przechwyciła 96 ukraińskich dronów wystrzelonych w nocy nad 12 regionami, w tym sześć nad Moskwą.
Po tym zdarzeniu, Donald Trump skomentował sytuację nazywając Władimira Putina, prezydenta Rosji, “absolutnym szaleńcem” za te ataki na Ukrainę. Trump wyraził swoje zdziwienie i irytację, mówiąc reporterom: “Co do cholery mu się stało? Zabija mnóstwo ludzi”. Potwierdza on również, iż jego cierpliwość wobec rosyjskiego przywódcy się kończy.
Rosja, pomimo tych słów ze strony Trumpa, przyjęła bardziej dyplomatyczne podejście. Rzecznik Putina, Dmitrij Pieskow, podziękował Donaldowi za jego wkład w negocjacje z Ukrainą. Mówił o zrozumieniu nadmiaru emocji, które towarzyszą takim procesom.
Pieskow podkreślił też ważność procesu negocjacji i podziękował Stanom Zjednoczonym, a szczególnie Trumpowi za pomoc w jego zorganizowaniu.
W krótkim czasie Dmitry Pieskow oskarżył Ukrainę o sprowokowanie rosyjskich ataków. Twierdzi, iż rosyjskie decyzje są konieczne dla bezpieczeństwa ich kraju. Wskazuje na groźby ze strony Ukrainy skierowane do zagranicznych liderów planujących podróż do Moskwy.
Pieskow mówi, iż wiele z tych prób to ataki dronami na Rosję, które są kontynuowane. Zapewnia, iż te środki zarządzone przez Putina są konieczne dla bezpieczeństwa Rosji.
Pieskow mówi, iż Ukraina atakuje rosyjską infrastrukturę społeczną oraz pokojową infrastrukturę, a rosyjskie ataki są odpowiedzią na te wysiłki. Twierdzi, iż cele ataków to wojskowe instalacje.
