Przeciw niepodległości

dorzeczy.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Zdewastowany grób Bolesława Bieruta na warszawskich Powązkach Wojskowych Źródło: PAP / Jakub Kamiński


Bolesław Bierut był w latach II Rzeczypospolitej gorącym zwolennikiem niepodległości. Jak każdy komunista uważał jednak, iż niepodległą Polską będzie dopiero Polska Republika Rad w składzie Związku Sowieckiego...


Wrogość przedwojennych polskich komunistów wobec niepodległości i ich działania, by ją zniszczyć, miała korzenie w początkach polskiego socjalizmu. Partia Proletariat Ludwika Waryńskiego negowała potrzebę niepodległości. Ale część jej działaczy, jak Stanisław Mendelson, zmieniła zdanie. Proletariatczycy byli reprezentowani jako przedstawiciele jednej z kilku grup socjalistów, którzy w 1892 r. utworzyli PPS. Kwestia niepodległości nie budziła kontrowersji. W programie PPS zawarto więc walkę o socjalizm, a także o niepodległość.


Rok później powstała Socjaldemokracja Królestwa Polskiego. Ideologiem SDKP (potem SDKPiL) była Róża Luksemburg, która uważała, iż ziemie polskie, podzielone między Austrię, Rosję i Niemcy, zrosły się ekonomicznie z państwami zaborczymi, iż nie ma już co podnosić kwestii niepodległości Polski, a proletariusze polscy mają jeden cel – walkę o socjalizm w Rosji, Rzeszy i Austro-Węgrzech.


Podczas rewolucji w latach 1905–1907 ujawniła się zasadnicza różnica zdań w PPS, która doprowadziła do rozłamu. Tak zwani młodzi widzieli przyszłość Polaków w socjalistycznej Rosji, na zasadzie autonomii. Wśród przywódców „młodych” dominującą rolę odgrywali towarzysze pochodzenia żydowskiego, m.in. Maksymilian Horwitz-Walecki, Feliks Sachs, Feliks Kon, Paweł Lewinson. Nie ma w tym nic dziwnego. Nie mogli przecież wynieść z domu – jak Józef Piłsudski – polskiego patriotyzmu, pamięci o powstaniach i pragnienia niepodległości. Piłsudski stał na czele „starych” trzymających się programu paryskiego PPS: socjalizm i niepodległość.


Gdy w listopadzie 1918 r. Józef Piłsudski, uwolniony z magdeburskiej twierdzy, przyjechał do Warszawy, na wieży Zamku Królewskiego zawisł czerwony sztandar. Nie był to jednak sztandar komunistów, ale socjalistów z PPS, którzy wspierali Komendanta. Piłsudski chciał stworzyć Rząd Jedności Narodowej, jednak to się nie udało. Wobec tego powołał rząd Jędrzeja Moraczewskiego, o jednoznacznie lewicowym obliczu. Najpewniej właśnie dzięki temu Polska uniknęła zarazy komunizmu, gdyż socjalistyczny program tego rządu był doskonałą szczepionką przeciw tej chorobie.
Idź do oryginalnego materiału