– Obecne wydarzenia, które stały się naszą codziennością, skłaniają do wniosku, iż kontrolowanie nieba jest najważniejsze dla kontrolowania sytuacji na ziemi.
To, co niestety miało miejsce przed końcem zimnej wojny, powraca, a potrzeba ochrony naszego nieba jest zadaniem wyjątkowo istotnym, które nie dopuszcza żadnych kompromisów – mówi agencji Newseria Costantino Panvini Rosati.
Sojusznicy w ramach NATO zadeklarowali już zwiększone wsparcie w ochronie polskiej przestrzeni powietrznej
Przy obecnych zagrożeniach ze strony Rosji kontrola nieba pozostaje kluczowa dla obrony państwa, co pokazały wydarzenia z ubiegłego tygodnia. Dlatego sojusznicy w ramach NATO zapowiadają wzmocnienie polskich zdolności obrony przestrzeni powietrznej. – Aby zapewnić przewagę powietrzną, nie można popełnić błędu – wskazuje Costantino Panvini Rosati z firmy Leonardo, szef programu Eurofighter Typhoon dla Polski, i podkreśla, iż znaczenie mają tu przede wszystkim zdolności i możliwości samolotów bojowych. Jego zdaniem dołączenie Polski do wspomnianego programu stwarza szanse nie tylko na poprawę zdolności odstraszania, ale także dla rozwoju przemysłu.
Najlepiej świadczą o tym wydarzenia z nocy z 9 na 10 września, kiedy 19 rosyjskich dronów wleciało do Polski, naruszając polską przestrzeń powietrzną. Te, które stwarzały realne zagrożenie, zostały zestrzelone, m.in. przez holenderskie myśliwce F-35. Sojusznicy w ramach NATO zadeklarowali już zwiększone wsparcie w ochronie polskiej przestrzeni powietrznej. Polskie niebo mają patrolować trzy Rafale z Francji, a Niemcy planują podwoić liczbę myśliwców Eurofighter w Polsce do czterech i przedłużyć misję do końca br. Wielka Brytania i Włochy również poinformowały o rozmieszczeniu swoich Typhoonów w Polsce.
Siły Powietrzne polskiej armii stoją przed decyzją o zwiększeniu liczby nowoczesnych myśliwców
W ramach działań modernizacyjnych polskich Sił Powietrznych zakupiono 32 samoloty piątej generacji F-35 A. W styczniu, jak zapowiedział niedawno prezydent Karol Nawrocki, pierwsze samoloty pojawią się w Polsce. Podpisana w sierpniu umowa z USA zakłada, iż wykorzystywane od 20 lat w obronie polskiego nieba F-16 przejdą proces modernizacji, by poprawić ich zdolności rozpoznawcze czy integrację z F-35, czołgami Abrams czy śmigłowcami Apache. Pierwsze prace modernizacyjne rozpoczną się w 2028 roku i potrwają 10 lat. Siły Powietrzne polskiej armii stoją przed decyzją o zwiększeniu liczby nowoczesnych myśliwców. Jedną z rozważanych opcji jest Eurofighter Typhoon – dwusilnikowy myśliwiec wielozadaniowy, produkowany przez międzynarodowe konsorcjum składające się z trzech europejskich producentów lotniczych – Airbus, BAE Systems i Leonardo.
– Eurofighter Typhoon został zaprojektowany właśnie po to, by zapewnić tego rodzaju zdolności, czyli obronę przestrzeni powietrznej w maksymalnym możliwym zakresie, aby zapobiec wszelkim wtargnięciom ze strony jakiegokolwiek potencjalnego zagrożenia. Oczywiście wraz z rozwojem technologii Typhoon stał się także samolotem wielozadaniowym, zdolnym do realizowania misji SEAD i DEAD, czyli neutralizacji i niszczenia obrony przeciwlotniczej przeciwnika. Jednak podobnie jak we Włoszech, w Wielkiej Brytanii czy niedługo w Niemczech, Eurofighter współpracuje z F-35 – samolotem przeznaczonym do uderzeń głęboko na terytorium przeciwnika, zapewniającym zdolności w zakresie DEAD. I chociaż F-35 jest najlepszym narzędziem do tego rodzaju operacji, to Eurofighter jest narzędziem do uzyskania przewagi w powietrzu – wyjaśnia Costantino Panvini Rosati.
Przewaga w powietrzu obejmuje połączenie trzech elementów
Jak podkreśla, Typhoon jest dziś samolotem, który wyznacza standardy w zakresie zdolności zwalczania celów znajdujących się poza zasięgiem widzialności. Ma jeden z najbardziej zaawansowanych na świecie systemów walki elektronicznej, może operować w sposób niewidoczny dla radarów dzięki digital stealth, unikając zagrożeń i bezpośrednich starć.
– Przewaga w powietrzu obejmuje połączenie trzech elementów. Pierwszy to faktyczne aerodynamiczne możliwości samolotu, aby osiągnąć najlepszą sprawność manewrową i móc przeciwstawić się każdemu przeciwnikowi. Dlatego ważna jest odpowiednia prędkość, wysokość i zwrotność. Drugim elementem są zdolności czujników, aby obserwować jak najskuteczniej i zapewnić pełną efektywność w dostarczaniu precyzyjnych informacji o celach, które mają zostać zwalczone pociskami. Trzeci element to sam pocisk. Eurofighter współpracuje także z przedsiębiorstwami Airbus, Leonardo i BAE Systems. Jesteśmy również w takim samym partnerstwie z MBDA – europejskim producentem broni i pocisków. W tym kontekście pocisk Meteor jest z naszego punktu widzenia najlepszym kierowanym pociskiem rakietowym klasy powietrze–powietrze zdolnym zwalczać cele znajdujące się poza zasięgiem widzialności – wyjaśnia szef programu Eurofighter Typhoon dla Polski.