Agencja Reutera podała, iż systematycznie przybywa zgłoszeń o zakłóceniach w pozycjonowaniu GPS i GNSS.
Fińskie władze, w tym szefowa dyplomacji Elina Valtonen oraz minister spraw wewnętrznych Lulu Ranne, uważają, iż za zakłóceniami nawigacji satelitarnej stoi Rosja. Odnosi się to również do przestrzeni powietrznej w regionie Finlandii.
Przybywa zakłóceń GPS na Bałtyku
Pekka Niittyla ze Straży Przybrzeżnej Zatoki Fińskiej zwrócił uwagę, iż tankowce wpływające do rosyjskich portów w pobliżu Petersburga fałszują dane o swojej pozycji. Podkreślił, iż jest to nowe zjawisko. — Może mieć związek z próbą uniknięciem sankcji lub konsekwencji z nimi związanych — oświadczył Niittyla.
Chodzi o tzw. flotę cieni, która przewozi rosyjską ropę objętą zachodnimi sankcjami. To w większości starsze i nieobjęte ubezpieczeniem tankowce, które dostarczają ropę do odbiorców, którzy są gotowi zapłacić więcej niż ustaloną, maksymalną cenę 60 dol. za baryłkę.
— jeżeli kraj odbiorca chce ukryć, iż surowiec pochodzi z Rosji, urządzenia Systemu Automatycznej Łączności (AIS) w transporcie morskim są celowo wyłączane, dzięki czemu dane o lokalizacji mogą być fałszowane — wyjaśnił Niittyla. W ostatnim czasie wykryto około dziesięciu takich przypadków.
Fińska Agencja Transportu i Komunikacji informowała wcześniej, iż w tym roku liczba zakłóceń w odbiorze GPS jest wielokrotnie większa niż w poprzednich latach (w pierwszej połowie roku fińscy operatorzy statków powietrznych zgłosili ponad tysiąc takich incydentów, a zagraniczni jeszcze więcej). Zwrócono uwagę, iż Rosja posiada systemy i bazy do prowadzenia walki elektronicznej zlokalizowane w Zatoce Fińskiej oraz w południowej części Bałtyku. Wykorzystuje też własny system nawigacji satelitarnej Glonass.
Według Fińskiej Straży Przybrzeżnej Rosja ingeruje w sygnał nawigacji satelitarnej m.in., by chronić swoją infrastrukturę przed nalotami ukraińskich dronów.