Ukraina po zakończeniu wojny będzie do siebie dochodziła latami - mówi w programie "Didaskalia" generał Jarosław Kraszewski. Sam wspomina, iż po tym, co zobaczył w Ukrainie to "psycha klęka". - Najbardziej utkwiły mi tysiące hektarów niezebranej kukurydzy. Pola, które absolutnie nie były uprawiane, nie było widać interwencji rolników. Ludzie się bali - mówi.