USA zawiesiły pomoc wojskową dla Ukrainy i wstrzymały przekazywanie jakiejś części danych wywiadowczych. Czy Polska, jako sojusznik, była ostrzegana o takich planach? - z takim pytaniem Patryk Michalski, prowadzący program "Tłit", zwrócił się do swojego gościa, szefa sejmowej komisji ds. służb specjalnych, posła PSL-Trzecia Droga Marka Biernackiego. - To są informacje, których wolałbym nie przekazywać. Mogę tylko powiedzieć, iż nie wszystkie dane zostały wstrzymane, iż Ukraińcy sobie radzą, mają partnerów, mają przyjaciół - odparł gość programu. Prowadzący dopytywał, czy ruch administracji Trumpa ws. danych wywiadowczych nie ma wpływu na bezpieczeństwo prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. - Wiemy, iż dzięki współpracy służb kilka razy udało się udaremnić zamachu na Zełenskiego - zwrócił uwagę Patryk Michalski. - Rosjanie polują na Zełenskiego od pierwszego dnia wojny - odparł poseł Biernacki. - Putin chce zamordować Zełenskiego. Następni są Poroszenko, Kliczko - mówił szef sejmowej komisji ds. spec służb. Wyraził także zaniepokojenie kontestowaniem legitymacji prezydenta Ukrainy. - Dziwię się PiS-owi, które wspierało Ukrainę, iż dla głupiej kampanii zmieniają narrację. Tego nie rozumiem. Zostaną skonsumowani przez Konfederację, to ich problem, ale to, iż obniżają poziom bezpieczeństwa, osłabiają Ukrainę, to tego po prostu nie jestem w stanie zrozumieć - mówił poseł Marek Biernacki.