Putin zatwierdził znowelizowaną doktrynę nuklearną, zgodnie z którą "krytyczne zagrożenie" suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi i Rosji może stanowić podstawę do użycia broni jądrowej.
Doktryna po raz pierwszy definiuje potencjalnego przeciwnika, wobec którego Federacja Rosyjska prowadzi odstraszanie nuklearne. Zgodnie z nią agresja wymierzona w Rosję przez jakiekolwiek państwo należące do sojuszu wojskowego będzie uważana za agresję ze strony tego sojuszu jako całości.
"Odstraszanie nuklearne" może być prowadzone "przeciwko potencjalnemu przeciwnikowi, co oznacza poszczególne państwa i koalicje wojskowe bloków, które uważają Federację Rosyjską za potencjalnego przeciwnika i posiadają broń jądrową lub inne rodzaje broni masowego rażenia bądź znaczący potencjał bojowy sił ogólnego przeznaczenia" - głosi znowelizowany dokument.
Decyzja Bidena
W niedzielę wieczorem Reuters, powołując się na kilka źródeł, podał, iż administracja prezydenta USA Joe Bidena dała zielone światło Ukrainie na wykorzystywanie amerykańskiej broni do rażenia celów w głębi Rosji.
Do tej decyzji odniósł się wiceszef MON Cezary Tomczyk. "Rosja zna tylko jeden język - język siły. Bardzo dobra decyzja prezydenta USA Joe Bidena" - napisał na platformie X.
Na zmianę decyzji USA miało wpłynąć rozmieszczenie na froncie przez Rosję północnokoreańskich wojsk lądowych – podał Reuters.
Decyzja Bidena oznacza zmianę polityki prowadzonej od początku wojny. W maju prezydent zgodził się na używanie amerykańskiej broni do uderzeń w regionach przygranicznych po rosyjskiej stronie granicy, ale nie dotyczyło to użycia ATACMS i innych pocisków o dalszym zasięgu. O taką zmianę od dawna zabiegali przedstawiciele Kijowa, ale administracja dotąd wstrzymywała się z decyzją. Szef Pentagonu Lloyd Austin argumentował, iż zniesienie restrykcji nie zmieni wiele, bo Ukraina ma własną broń o podobnym i dalszym zasięgu, a Rosjanie przesunęli część swoich zasobów - np. bombowce używane do ostrzału Ukrainy - w głąb kraju, poza zasięg ATACMS. Biden obawiał się przy tym, iż może to doprowadzić do jeszcze większej eskalacji konfliktu. Kreml ostrzegał, iż poczyta taki ruch za znaczącą eskalację.