Przywódca Rosji Władimir Putin powiedział w piątkowej (15 listopada) rozmowie telefonicznej z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, iż ewentualne porozumienia, mające na celu zakończenie wojny na Ukrainie, powinny „opierać się na nowych realiach terytorialnych” – poinformował Kreml.
– Miała miejsce szczegółowa i szczera wymiana poglądów na sytuację na Ukrainie
– oznajmił Kreml i zaznaczył, iż Putin mówił o „bezprecedensowym pogorszeniu” w stosunkach między dwoma krajami, za które obwinił nieprzyjazne działania Niemiec.
W sprawie możliwości porozumienia z Ukrainą Putin oświadczył, iż nie zmienił swojego stanowiska od czerwca br. i powtórzył, iż wojna może się zakończyć, jeżeli Kijów zrezygnuje ze swoich ambicji wstąpienia do NATO i odda wszystkie cztery regiony, do których Rosja rości sobie prawa.
– Możliwe porozumienia powinny uwzględniać interesy Federacji Rosyjskiej w dziedzinie bezpieczeństwa, opierać się na nowych realiach terytorialnych i, co najważniejsze, eliminować podstawowe przyczyny konfliktu
– oznajmił Kreml.
Putin stwierdził jednak, iż Rosja jest gotowa rozważyć zawarcie nowych umów energetycznych z Niemcami, jeżeli Berlin będzie zainteresowany.
– Podkreślono, iż Rosja zawsze ściśle wypełniała swoje zobowiązania traktatowe i umowne w sektorze energetycznym i jest gotowa na korzystną dla obu stron współpracę, jeżeli strona niemiecka wykaże zainteresowanie
– napisano w komunikacie Kremla.
Rzecznik rządu Niemiec Steffen Hebestreit poinformował, iż Scholz w rozmowie z Putinem nalegał, by Rosja była gotowa na rozmowy z Ukrainą w celu wynegocjowania trwałego, sprawiedliwego pokoju. Niemiecki kanclerz wezwał też Putina do wycofania wojsk z terenów Ukrainy i zapowiedział, iż Niemcy są zdeterminowane do dalszego wspierania Ukrainy w obronie przed rosyjską agresją tak długo, jak będzie to konieczne.
Zełenski: telefon Scholza do Putina otwiera puszkę Pandory
Telefon kanclerza Niemiec Olafa Scholza do Władimira Putina otwiera puszkę Pandory; po nim nastąpią telefony innych polityków, które nie przybliżą pokoju, a jedynie osłabią izolację Putina – ocenił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
– Kanclerz Scholz powiedział mi, iż zamierza zadzwonić do Putina. Moim zdaniem telefon Olafa to puszka Pandory. Teraz mogą być inne rozmowy, inne telefony. Po prostu dużo słów
– oświadczył w codziennym przemówieniu do rodaków w piątek wieczorem.
– I to jest dokładnie to, czego Putin chce od dawna: dla niego jest niezwykle ważne, aby osłabić swoją izolację, izolację Rosji i prowadzić zwykłe negocjacje, które do niczego nie doprowadzą. Tak, jak robił to przez dziesięciolecia. To pozwoliło Rosji nie zmieniać nic w swojej polityce, nie robić nic w istocie, i to jest dokładnie to, co doprowadziło do tej wojny
– ogłosił.
Zełenski zapewnił, iż Ukraina rozumie te wyzwania i wie, jak w tej sytuacji działać. „I chcemy was ostrzec: nie będzie 'Mińska-3′ – potrzebujemy prawdziwego pokoju” – podkreślił prezydent Ukrainy.
Dwa porozumienia mińskie pomiędzy Rosją i Ukrainą zostały zawarte we wrześniu 2014 roku i w lutym 2015 roku w stolicy Białorusi w wyniku mediacji Niemiec i Francji. Ich celem było zakończenie wojny w Donbasie na wschodzie Ukrainy, zaatakowanym przez Rosjan w roku 2014. Większość zobowiązań nigdy nie została zrealizowana, o co Rosja i Ukraina obwiniają się wzajemnie do dziś. Zełenski mówił niedawno, iż porozumienia były pułapką, która spowodowała zamrożenie konfliktu na wschodzie Ukrainy i umożliwiła agresorowi przygotowanie się do wojny na pełną skalę.
Kanclerz Niemiec rozmawiał z Putinem. Premier Tusk: zdał mi relację
Premier Donald Tusk przekazał, iż rozmawiał z kanclerzem Niemiec OIafem Scholzem, który zdał mu relację z rozmowy z Władimirem Putinem. „Z satysfakcją przyjąłem informację, iż kanclerz nie tylko jednoznacznie potępił rosyjską agresję, ale powtórzył polskie stanowisko: nic o Ukrainie bez Ukrainy” – podkreślił premier.
W piątek po południu polski premier przekazał we wpisie na portalu X (Twitterze), iż rozmawiał z kanclerzem Niemiec.
– Przed chwilą odebrałem telefon od kanclerza Scholza, który zdał mi relację z rozmowy z W. Putinem. Z satysfakcją przyjąłem informację, iż kanclerz nie tylko jednoznacznie potępił rosyjską agresję, ale iż powtórzył polskie stanowisko: nic o Ukrainie bez Ukrainy
– napisał.
Dalsza część tekstu pod tweetem
Przed chwilą odebrałem telefon od kanclerza Scholza, który zdał mi relację z rozmowy z W. Putinem. Z satysfakcją przyjąłem informację, iż kanclerz nie tylko jednoznacznie potępił rosyjską agresję, ale iż powtórzył polskie stanowisko: nic o Ukrainie bez Ukrainy.
— Donald Tusk (@donaldtusk) November 15, 2024
Rozmowa Scholz – Putin
Scholz podczas rozmowy wezwał też Putina do wycofania wojsk z terenów Ukrainy – podała agencja dpa. Kanclerz potwierdził, iż Niemcy są zdeterminowane do dalszego wspierania Ukrainy w obronie przed rosyjską agresją tak długo, jak będzie to konieczne.
Kanclerz dał też Putinowi do zrozumienia, iż udział północnokoreańskich żołnierzy w walkach przeciwko Ukrainie stanowi poważną eskalację i rozszerzenie konfliktu.
Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit podkreślił też, iż Scholz rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w środę oraz iż zamierza ponownie się z nim skontaktować po rozmowie z Putinem.
Zełenski ostrzegł w piątek Scholza przed rozmową z Putinem, podkreślając, iż kontakt polityków ograniczyłby izolację prezydenta Rosji i utrzymałby wojnę – podała agencja Reutera, powołując się na źródło w biurze prezydenta Ukrainy.
Agencja zwróciła uwagę, iż z powodu niedoboru kadry wojskowej i sprzętu Ukraina walczy w tej chwili z trudną sytuacją na froncie. Z kolei wojska rosyjskie posuwają się naprzód.
Niemcy należą do największych – po USA – sponsorów finansowych i dostawców broni dla Ukrainy. Jednak po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich dalsza pomoc dla Kijowa wydaje się niepewna – napisał Reuters.
W obliczu rozpadu niemieckiej koalicji rządowej Scholz przygotowuje się do przedterminowych wyborów parlamentarnych. Kwestia dalszego wsparcia Niemiec dla Ukrainy może być istotnym tematem w kampanii.