Władimir Putin chwalił się nowoczesną rakietą Oriesznik, a eksperci - po pierwszym ataku tą rakietą w Ukrainie - przyznali, iż NATO nie wiele o niej wie. Czy powinniśmy się niepokoić rosyjską bronią? - To nie jest nieznana rakieta - stwierdził w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski ppłk rez. Maciej Korowaj. - Ta rakieta jest złożona z dostępnych podzespołów i części, ale nie została ona odpowiednio przetestowana. Z czterech prób wyszła tylko jedna - zauważył i podkreślił, iż przy testach tego typu broni dopiero 95 proc. udanych prób upoważnia do tego, by mówić o skuteczności. - Cztery starty w tym jeden trafiony, to jeszcze daleka droga, by można tą rakietą straszyć kraje NATO, czy Stany Zjednoczone - ocenił analityk wojskowy.