– Sprawę znam, ta kwestia jest mi znana – przejęcia odpowiedzialności za kwestię bezpieczeństwa portu lotniczego w Rzeszowie, jego zabezpieczenia. To kwestia, która była wcześniej omawiana na poziomie sojuszniczym – oświadczył prezydent Andrzej Duda podczas konferencji prasowej w Tallinie.
Dodał, iż decyzja Amerykanów „nie jest wycofaniem wojsk”.
Sprawę skomentował również wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. „Wojska USA zostają w Polsce! Zgodnie z decyzją podjętą na szczycie NATO w Waszyngtonie zmienia się charakter misji w Jasionce. Dotychczasowe zadania wojsk USA w Jasionce przejmowane są przez kolejnych sojuszników” – napisał szef MON w X.
ZOBACZ: Andrzej Duda apeluje do USA, J.D. Vance odpowiada. „Byłbym zszokowany”
„Wojska USA pozostają w Polsce, ale w innych lokalizacjach. Teraz w misję w Jasionce zaangażowane są głównie wojska norweskie, niemieckie, brytyjskie i polskie oraz inni sojusznicy” – wskazywał dalej. NATO przejmuje odpowiedzialność za funkcjonowanie Jasionki w ramach misji NSATU.
Amerykanie opuszczają Jasionkę. „Dowództwo Polski i NATO”
W poniedziałek dowództwo armii USA w Europie i Afryce ogłosiło planową relokację amerykańskiego personelu i sprzętu wojskowego z Jasionki do innych miejsc w Polsce. „Zmiana ta jest częścią szerszej strategii mającej na celu optymalizację amerykańskich operacji wojskowych” – czytamy w opublikowanym komunikacie.
ZOBACZ: Negocjacje USA-Rosja ws. pokoju w Ukrainie. Media: Amerykanie je przegrywają
Amerykanie podkreślają, iż zmiany były planowane od miesięcy. Były również przedmiotem uzgodnień z sojusznikami.
„Ważne zadanie polegające na ułatwianiu pomocy wojskowej dla Ukrainy za pośrednictwem Jasionki będzie kontynuowana pod przywództwem Polski i NATO, przy wsparciu usprawnionego amerykańskiego śladu wojskowego” – dodano.
Amerykanie o relokacji: Okazja, żeby zaoszczędzić
Trzy lata temu USA ustanowiły tymczasową obecność w Jasionce po rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę. Znajdujący się tam hub logistyczny jest w polskiej bazie wojskowej, ale wykorzystują go siły USA, NATO i partnerów. Jako miejsce szczególnie istotne zostało objęte m.in. obroną przeciwlotniczą amerykańskich systemów Patriot.
ZOBACZ: Media: USA rozważają wycofanie żołnierzy z Europy Wschodniej
– Po trzech latach spędzonych w Jasionce jest to okazja, aby zmniejszyć naszą obecność i zaoszczędzić amerykańskim podatnikom dziesiątki milionów dolarów rocznie – wskazał Christopher Donahue, dowódca generalny Armii Stanów Zjednoczonych w Europie i Afryce.

jk/ sgo / Polsatnews.pl