Rosja przeprowadziła masowy nocny atak na Ukrainę, używając ponad 300 dronów i 37 rakiet przeciwko instalacjom energetycznym i infrastrukturze cywilnej. Prezydent Wołodymyr Zełenski oskarżył wojska rosyjskie o stosowanie "podwójnego terroru".
Ostatniej nocy Rosjanie zaatakowali instalacje wydobycia gazu w obwodzie połtawskim oraz obiekty infrastruktury krytycznej w obwodach winnickim, sumskim i czernihowskim. W ośmiu obwodach i Kijowie wprowadzono awaryjne wyłączenia dostaw prądu.
Masowy atak rakietowy
"Ta noc to ataki na naszych ludzi, naszą energetykę, naszą infrastrukturę cywilną. Rosja użyła przeciwko Ukrainie ponad 300 dronów uderzeniowych i 37 rakiet, z których znaczną część stanowiły rakiety balistyczne" - napisał Zełenski na portalach społecznościowych.
"Są ranni. Wszędzie realizowane są w tej chwili prace naprawcze. Służby działają. Potwierdzono, iż Rosjanie stosują podwójny terror - atakują Shahedami (dronami produkcji irańskiej) z amunicją kasetową, a następnie przeprowadzają powtórne uderzenia, by ranić strażaków i energetyków pracujących przy usuwaniu skutków wcześniejszych zniszczeń" - podkreślił prezydent Ukrainy.
Apel o nowe sankcje
Zełenski ponownie zaapelował o nasilenie presji sankcyjnej na Rosję. Uznał, iż przywódca Rosji Władimir Putin "pozostaje głuchy na wszystko, co mówi świat, dlatego jedynym językiem, który wciąż jest w stanie zrozumieć, jest język presji. Presji sankcyjnej i presji dalekiego zasięgu".
Szef państwa ukraińskiego zapowiedział rozmowy o sankcjach z prezydentem USA Donaldem Trumpem podczas swojej wizyty w Waszyngtonie. Wizyta oczekiwana jest w piątek.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.