"Rosja gotowa na lustrzane środki, jeżeli USA rozmieszczą w Europie broń zakazaną na mocy INF"

grazynarebeca.blogspot.com 1 rok temu

Rosja jest gotowa podjąć lustrzane kroki, jeżeli Stany Zjednoczone rozmieszczą w Europie broń zakazaną na mocy traktatu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i pośredniego zasięgu (INF), powiedział w wywiadzie Władimir Jermakow, szef departamentu nierozprzestrzeniania broni jądrowej i kontroli zbrojeń w rosyjskim MSZ.

© Agencja Obrony Przeciwrakietowej
Szef departamentu ds. nieproliferacji i kontroli zbrojeń w rosyjskim MSZ udzielił wywiadu, w którym nakreślił stanowisko polityczne Moskwy w sprawie rozbrojenia nuklearnego, zakazu prób jądrowych i podkreślił, iż Rosja przestrzega traktatów międzynarodowych, ale podejmie lustrzane kroki w stosunku do ewentualnych nowych prób jądrowych USA.
"Najważniejsze jest to, iż jednostronne moratorium Rosji na rozmieszczenie naziemnych pocisków INF jest bezpośrednio związane z działaniami USA w tym obszarze. Jednoznaczne sformułowania o nieuchronności naszych lustrzanych środków zaradczych, którymi posługują się rosyjskie kierownictwo, ogłaszając wspomniane moratorium, nie pozostawiają miejsca na inne interpretacje" – powiedział Jermakow.
Rosja uważa, iż Stany Zjednoczone nie rezygnują z pomysłu przeprowadzenia pełnoprawnej próby nuklearnej w ramach modernizacji swojego arsenału nuklearnego – dodał Władimir Jermakow.
"Waszyngton przez cały czas utrzymuje swój poligon testowy w Nevadzie w stanie podwyższonej gotowości. Wierzymy, iż Amerykanie nie rezygnują z pomysłu przeprowadzenia pełnoprawnej próby jądrowej w ramach modernizacji ich arsenału nuklearnego" – powiedział Jermakow.
Bez ratyfikacji Traktatu o całkowitym zakazie prób jądrowych (CTBT), Stany Zjednoczone bezceremonialnie dyktują swoim pełnoprawnym uczestnikom, w jaki sposób ten traktat powinien być wdrażany, a także żądają, aby inne państwa stworzyły pewne warunki dla ewentualnego pełnego przystąpienia Waszyngtonu do CTBT – powiedział dyplomata, dodając, iż nie może to trwać w nieskończoność.

W sprawie traktatu o całkowitym zakazie prób jądrowych

Rosja będzie przez cały czas wypełniać swoje zobowiązania wynikające z Traktatu o całkowitym zakazie prób jądrowych (CTBT) w przypadku wycofania ratyfikacji traktatu – powiedział w rozmowie z rosyjskimi dziennikarzami Władimir Jermakow, szef departamentu ds. nieproliferacji i kontroli zbrojeń w rosyjskim MSZ.

"Jeśli odpowiednia ustawa [o wycofaniu ratyfikacji] zostanie przyjęta, Rosja pozostanie państwem, które podpisało traktat, ze wszystkimi wynikającymi z niego prawami i obowiązkami. Nasz kraj będzie również przez cały czas przestrzegał moratorium na próby jądrowe, wprowadzone dekretem ... w 1992 roku" – powiedział Ermakow.

Wycofanie ratyfikacji nie podważa konstruktywnego podejścia Rosji do CTBT i nie oznacza, iż Moskwa zamierza wznowić próby jądrowe – powiedział dyplomata.
"Rosja ratyfikowała Traktat o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową (CTBT) w 2000 r. i od tego czasu cierpliwie czekała, aż Stany Zjednoczone podejmą podobny krok. Nie ma jednak szans, by Waszyngton zamierzał to zrobić" – powiedział Jermakow, dodając, iż Rosja nie traktuje poważnie wyjaśnień, iż USA mają problemy z ratyfikacją przez Kongres.
Komentując rozmieszczenie broni jądrowej na Białorusi i ewentualne wycofanie ratyfikacji Traktatu o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową, dyplomata powiedział, iż to koryguje nierównowaga w sferze strategicznej, która została wprowadzona przez USA.
Jermakow podkreślił, iż Rosja nie przeprowadzi prób jądrowych jako pierwsza i ucieknie się do nich tylko wtedy, gdy Stany Zjednoczone podejmą taki krok jako pierwsze.

"Jak powiedział prezydent Rosji Władimir Putin podczas swojego orędzia do rosyjskiego Zgromadzenia Federalnego 21 lutego 2023 r., nie będziemy pierwszymi, którzy przeprowadzą próby jądrowe. Rosja zrobi to tylko wtedy, gdy Stany Zjednoczone zrobią taki krok jako pierwsze" – powiedział Jermakow, komentując możliwe wycofanie się z ratyfikacji traktatu o całkowitym zakazie prób jądrowych.

O zachodnich satelitach używanych przez Ukrainę

Zachodnie quasi-cywilne satelity w kosmosie wykorzystywane w konfliktach mogą stać się uzasadnionym celem uderzenia odwetowego – powiedział Władimir Jermakow w rozmowie z rosyjskimi dziennikarzami.
Stany Zjednoczone i Ukraina wielokrotnie deklarowały, iż współpracują w dostarczaniu danych z amerykańskich satelitów na potrzeby ukraińskich sił zbrojnych. Takie usługi znalazły się w jednym z pakietów pomocy wojskowej dla Kijowa.

"Quasi-cywilna infrastruktura [w kosmosie] może być całkiem logicznie uzasadnionym celem ataku odwetowego" – powiedział Ermakow.

W wyniku działań państw zachodnich trwałość pokojowych działań kosmicznych jest narażona na nieuzasadnione ryzyko, a także liczne procesy społeczno-gospodarcze na Ziemi, od których zależy dobrobyt ludzi, przede wszystkim w krajach rozwijających się – powiedział dyplomata.
"Oczywiście Stany Zjednoczone i ich sojusznicy nie są do końca świadomi, iż takie działania faktycznie stanowią pośredni udział w konfliktach zbrojnych" – dodał.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://sputnikglobe.com/
Idź do oryginalnego materiału