Rosja grozi Polsce

tygodnikprogram.com 3 godzin temu

Maria Zacharowa

W zeszłym tygodniu Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ, oświadczyła, iż nowo otwarta baza antyrakietowa w Redzikowie została uznana za „priorytetowy cel potencjalnego ataku”. Według niej, jej funkcjonowanie zwiększa ryzyko eskalacji nuklearnej.

Wypowiedź Zacharowej dotyczyła otwarcia bazy wojskowej w Redzikowie koło Słupska, które miało miejsce 13 listopada. Obiekt wyposażony w radar dalekiego zasięgu oraz pociski przechwytujące, zdolne do niszczenia rakiet międzykontynentalnych, ma na celu ochronę USA i ich sojuszników. Decyzja o uruchomieniu bazy spotkała się z ostrą reakcją Moskwy. Zacharowa określiła to posunięcie jako „prowokację” ze strony Waszyngtonu, która zwiększa zagrożenie nuklearne. Dodała także, iż otwearcie bazy wpisuje się – jak to określiła – „destrukcyjną politykę NATO zmierzającą do otaczania granic Rosji”.

Podczas konferencji prasowej polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zbagatelizował te groźby, podkreślając, iż Rosja dysponuje około 6 tysiącami głowic jądrowych, co wystarcza, aby zniszczyć Ziemię kilkukrotnie.

– Takie słowa ze strony Kremla to nic nowego – skomentował szef polskiej dyplomacji.

Z kolei Paweł Wroński, rzecznik polskiego MSZ, zaznaczył, iż baza w Redzikowie ma wyłącznie charakter obronny i jest przeznaczona do zwalczania pocisków balistycznych, głównie tych pochodzących z tzw. państw zbójeckich.

– To kraje, które opierają swoją politykę na ciągłych groźbach, prowokacjach i agresji – powiedział. Dodał również, iż rosyjskie oskarżenia o rozmieszczenie w Redzikowie broni jądrowej są całkowicie bezpodstawne.

Rzecznik zwrócił uwagę, iż jeżeli Rosja będzie kontynuować takie groźby, USA i NATO mogą rozważyć wzmocnienie systemów obrony powietrznej na wschodniej flance sojuszu. Temat możliwości rozbudowy bazy w Redzikowie poruszał już wcześniej wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Wroński zaznaczył, iż rosyjskie groźby nie opierają się na faktach, ale na błędnych założeniach i propagandzie.

Reakcja Waszyngtonu

John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA

Do słów Zacharowej odniósł się John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA, który podkreślił, iż Stany Zjednoczone traktują groźby Rosji wobec bazy w Redzikowie z pełną powagą.

– Zapoznaliśmy się z tymi komentarzami i, jak zawsze, podchodzimy do takich deklaracji bardzo poważnie, niezależnie od ich lekkomyślnego czy nieodpowiedzialnego charakteru – powiedział Kirby.

Amerykański rzecznik dodał, iż prezydent Joe Biden niezmiennie stoi na stanowisku pełnego zaangażowania w ochronę bezpieczeństwa żołnierzy stacjonujących w Europie. Podkreślił także, iż zobowiązania wynikające z artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego pozostają dla USA absolutnym priorytetem i nie podlegają dyskusji.

Dla przypomnienia – baza w Redzikowie jest elementem natowskiego systemu Aegis Ashore, który ma chronić przed atakami pociskami balistycznymi średniego i pośredniego zasięgu. Podobną rolę pełni baza w rumuńskim Deveselu. Pierwotne plany zakładały, iż baza w Redzikowie osiągnie gotowość operacyjną w 2018 roku, jednak zrealizowanie projektu opóźniały problemy z dostawami pocisków SM-3 oraz kwestie budowlane.

Polski Instytut Spraw Międzynarodowych zwraca uwagę, iż pomimo rosyjskich gróźb Polska powinna uważnie monitorować, czy baza w Redzikowie może stać się elementem potencjalnych negocjacji między USA a Rosją w sprawie kontroli strategicznego uzbrojenia.

This page imported from Bejsment

Idź do oryginalnego materiału