Rosja Płonie. Natura wygra z reżimem?

ekonomiarosji.pl 1 rok temu

Czyja to wina? Reżimu Putina? Zmiany klimatu? Głupich decyzji politycznych? Powszechnej bylejakości w zarządzaniu i korupcji na każdym kroku? Jak odbije się to na Rosji? Na jej mieszkańcach? No i przede wszystkim co z tą piękną przyrodą? Spróbuje opisać temat pod wieloma względami. Zacznę od szczegółów i historii ludzkiej a później zajmiemy się liczbami i statystykami. Na koniec poruszę kwestie wojskowe i logistyczne. Zapraszam.

Od trzech tygodni region Kurgan płonie. Płoną wsie i małe miasteczka. Według raportów lekarzy zmarło tylko w tym regionie 21 osób. Wielu straciło swój i tak skromny i najczęściej nieubezpieczony dobytek. Zwierzęta domowe i żywy inwentarz giną w pożarach.

To tylko jeden z regionów objęty pożarami w Rosji. w tej chwili płonie ponad 60 000 ha terenu. Aby sobie uzmysłowić tę wielkość, przełóżmy to na coś, co jesteśmy sobie w stanie sobie wyobrazić. Stadion PGE Nardowy w Warszawie usytuowany jest na powierzchni 28 ha. Mówimy więc o pożarach o powierzchni ponad 2100 stadionów narodowych. Robi wrażenie? Na razie to dopiero początek wiosna dopiero zaczyna wkraczać na rozległe tereny Federacji Rosyjskiej. Według raportów Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych pożary pochłaniają rocznie takie oto tereny.

  • 2017: około 15,8 milionów hektarów
  • 2018: około 12,9 milionów hektarów
  • 2019: około 12,3 milionów hektarów
  • 2020: około 18,1 milionów hektarów
  • 2021: około 18,2 milionów hektarów
  • 2022: około 18,8 milionów hektarów

Ostatnie 3 lata w wielkich pożarach lasów, pól uprawnych, łąk itp. (palone składy ropy, czy hale produkcyjne to inny temat) płonie w Rosji powierzchnia, (i tu zostawmy już stadiony w spokoju) ponad 55% powierzchni Polski (która ma 32mln ha) . Znając skalę tego, z czym się będą mierzyć rosyjscy strażacy, wróćmy do regionu Kurgan.

Pożary krajobrazu w regionie Kurgan notuje się zwykle od początku roku, a w kwietniu ich liczba tradycyjnie zaczyna rosnąć. Klasyczne znane u nas wypalanie traw przez rolników starej daty. Od 5 do 26 kwietnia br. pracownicy Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych zlikwidowali 290 pożarów krajobrazu, z których część dosięgała zabudowań. Najtrudniejszy był okres od 27 kwietnia do 7 maja- w regionie panowała wyjątkowo wysoka jak na ten czas temperatura (do 28 stopni) i wiatr w porywach przekraczający 20 m/s.

Jedną z pierwszych, która się zapaliła, była wieś Logoushka w powiecie ketowskim. W wyniku pożaru spłonęło kilkadziesiąt domów i innych budynków. Według okolicznych mieszkańców ogień pojawił się od strony torów kolejowych, a pożary pojawiały się tu i ówdzie w różnych częściach wsi. W pożarze zginęła kobieta urodzona w 1935 roku. Torami kolejowymi zajmiemy się w dalszej części, gdyż jest to bardzo istotny aspekt tego wpisu.

Mieszkańcy wsi opowiadają, iż domy, szopy, łaźnie płonęły natychmiast i spłonęły w ciągu 10-20 minut. Wyłączono prąd, więc nie mogli gasić pożaru pompami elektrycznymi – wodę musieli nosić wiadrami z najbliższego zbiornika. Komuś udało się uratować stodołę, komuś szklarnię, ale większość ofiar pożaru straciła wszystko. Choć wiem, iż wielu z was może tak szczegółowy opis nie interesować. W końcu nie mamy w zwyczaju za bardzo współczuć mieszkańcom Rosji natomiast jest to ważne. Chciałem, abyśmy wszyscy zrozumieli jak potężnym żywiołem są duże, niekontrolowane pożary i jak potrafią w dosłownie kilka minut zamienić wioskę w stertę popiołu. Ale można temu zapobiec. Mając odpowiednią ilość ludzi, oraz sprzętu, można interweniować szybciej, sprawniej i nie dopuszczać do rozprzestrzeniania pożarów. Lub przynajmniej zyskać na czasie który pozwoli bezpiecznie ewakuować mieszkańców.

Jak wygląda to w Rosji na przykładze tego regionu? Gubernator Wadim Szumkow na spotkaniu z prezydentem Władimirem Putinem zaproponował rozmieszczenie na terytorium Kurganu pododdziału służby federalnej „Avialesookhrana” liczącego do 50 osób, a także wcześniejsze niż zwykle wprowadzenie specjalnego reżimu przeciwpożarowego (zabrania się palenia śmieci i suszenia trawy, a także używania otwartego ognia na gruntach rolnych, rezerwatach, terenach osiedli). Tak… i to by było na tyle. Służba nie została jeszcze zawiązana, ludzie do teraz nie zatrudnieni. Nie ma mowy o dodatkowym sprzęcie. Sezon pożarów w tym regionie zaczyna się na początku kwietnia mamy dziś 12 maja. Tradycyjna organizacja po rosyjsku. Ale przyroda też płata figle.

O to, iż pożar niszczy budynki mieszkalne, władze regionu Kurgan obwiniają silne wiatry i gęstą zabudowę. (Tak budynki na wsi po środku Rosji upchane jak puszki w sardynce) Według wicewojewody, ostatnie trzy lata na przełomie kwietnia i maja, wiatry w regionie są bardzo silne. „Ogień w ciągu dnia może zmieniać swój kierunek kilkukrotnie. Noskov wyjaśnił, iż podczas niedawnych pożarów w gminie Vargashinsky wiatr zmieniał się trzy razy dziennie. „To sprawia, iż ​​gaszenie pożarów jest bardzo trudne, ponieważ rzucamy wszystkie siły na stronę, z której wieje wiatr, aby chronić osady, lasy, a wiatr się zmienia – a my po prostu nie mamy czasu w przerzut sił i środków”.

Chciałbym się zatem skupić się na tych siłach i środkach, oraz jak wojna z Ukrainą odbija się na zabezpieczeniu przeciwpożarowym kraju. Federalną Służbę Ochrony Przeciwpożarowej Rosji w zatrudnia ok. 280 tysięcy pracowników. Wchodzą w jej skład strażacy, specjaliści ds. zapobiegania pożarom, inżynierowie pożarnictwa oraz inne osoby zaangażowane w ochronę przeciwpożarową. 280 tysięcy choć wydaje się dużo to nie oddaje skali, dlatego proponuje porównać te liczby z naszym krajem. Według informacji opublikowanych przez Państwową Straż Pożarną w Polsce, na dzień 31 grudnia 2021 roku, służba ta zatrudniała około 78 tysięcy strażaków. Wśród nich są zarówno strażacy zawodowi, jak i ochotnicy, którzy pełnią służbę na rzecz społeczności w swoich wolnych czasach.

Według danych z 2021 roku, Rosja ma około 146,7 mln mieszkańców, a Polska około 38,4 mln mieszkańców. Przyjmując powyższe liczby możemy obliczyć następujące wartości:

  • W Rosji przypada około 1,9 strażaka na tysiąc mieszkańców (280 tys. / 146,7 mln x 1000).
  • W Polsce przypada około 2,0 strażaka na tysiąc mieszkańców (78 tys. / 38,4 mln x 1000).

Mamy więc bardzo podobny współczynnik strażaka/mieszkańca. Znacznie ciekawiej jest jednak o ile przeliczymy strażaków na kilometry kwadratowe.

Powierzchnia Rosji wynosi około 17,1 mln km², a Polski około 312,7 tys. km². Przyjmując, iż liczba strażaków w Rosji wynosi 280 tysięcy, a w Polsce 78 tysięcy, możemy obliczyć następujące wartości:

  • W Rosji przypada około 0,02 strażaka na km² (280 tys. / 17,1 mln).
  • W Polsce przypada około 0,25 strażaka na km² (78 tys. / 312,7 tys.).

Mam nadzieje, iż zaczynacie rozumieć w którym kierunku was prowadzę? Strażacy w Rosji mają do opanowania średnio 12,5 razy większy teren niż strażacy z Polski. Z wozami strażackimi pozostało ciekawiej, gdyż w Polsce straż pożarna razem z OSP posiada około 22 tysięcy wozów strażackich gdzie w Rosji mamy około 53 tysięcy wozów technicznych z których większość to wozy typowo strażackie. Jak wyglądają przeliczenia na 1000 mieszkańców i na kilometry kwadratowe które muszą chronić?

W Rosji przypada około 0,37 wozów na 1000 mieszkańców (53 000 / 144 500 000 * 1000 )

W Polsce przypada około około 0,58 wozów na 1000 mieszkańców (22 200 / 38 400 000 * 1000)

Wozy w stosunku do powierzchni.

Rosja – 53 000 / 17 098 242 ≈ 0,003 wozów na km²

Polska – 22 200 / 312 679 ≈ 0,071 wozów na km²

Oznacza to, iż w Polsce każdy wóz strażacki chroni powierzchnie niemal 24 krotnie mniejszą niż w Rosji. Podsumowując, o ile spojrzymy na wielkość Federacji Rosyjskiej to Polska ma 12 krotnie bardziej nasycony teren strażakami i 24 krotnie bardziej nasycony teren sprzętem (nie mówiąc o jakości tego sprzętu bo tu pewnie też przeważamy)

I teraz wyobraźcie sobie, iż w trakcie dużych pożarów te wyraźne braki uzupełniamy zastępy żołnierzy których w Rosji nie brakowało. w tej chwili żołnierze giną gdzieś na froncie w Ukrainie nie mogą uzupełniać na bieżąco strażaków. Mało tego strażacy też zostali mobilizowani. Nie mamy dostępnych informacji o ich liczbie natomiast choćby jeżeli nie zostały wysłane jakieś duże liczby strażaków na front to i tak czarno na białym widać spore braki.

Spójrzmy zatem na skalę pożarów na poniższym krótkim wideo między 5 a 10 maja w regionach Sverdlovsk, Kurgan, Omsk, Novosibirsk, Tyumen.

Jak łączą nam się te pożary z wojną? Otóż wiele pożarów trawi nie tylko wioski, lasy i pola. Pożary spowodowały również kilka wybuchów składów amunicji. Przez tereny które w tej chwili są pod wpływem ognia przechodzą również linie kolejowe, oraz drogi. Te są na trasach logistycznych wojska rosyjskiego. Wielowymiarowe problemy z dużymi pożarami natury, wraz ze zwiększoną ilością ataków Ukraińców na cele militarne i fabryki powoduje klasyczną za krótką kołderkę. A nowe pociski jakie zostały dziś użyte (atak na Ługańsk i zakład przemysłowy oddalony o 150km od linii frontu) powodują, iż strażacy nie są w stanie być wszędzie w tym samym momencie. Miasta, front, fabryki będą miały priorytet, a to z kolei może się odbić na procesach gaszenia lasów.

Wielkie pożary najprawdopodobniej w tym roku będą siały potworne zniszczenia z dwóch, a adekwatnie z trzech powodów. Powód pierwszy fizyczne przeniesienie strażaków i wozów strażackich w strefę działań wojennych. Powód drugi o którym się nie myśli jeszcze, ale dziura budżetowa i przycinanie finansowania regionów. Cięcia rzędu 30% odbiją się na wymianach serwisach, czy zatrudnieniu strażaków. Trzeci powód kredyty i upadające biznesy. o ile śledzicie mój profil dosyć regularnie to prawdopodobnie mieliście okazję zobaczyć dziesiątki pożarów daleko poza strefą działań wojennych. Niedokończone hotele, w połowie opuszczone centra handlowe- takie inwestycje i jest to praktyka znana od wielu lat ( polecam książkę/film „Ziemia obiecana”) po prostu dziwnym przypadkiem stają w ogniu, a ich właściciele odchodzą z pieniędzmi z odszkodowań.

Każdy pożar infrastruktury powyżej średniej z ostatnich lat to zaangażowanie i zużycie sprzętu gaśniczego ponad wyliczone resursy. Jak wskazują dane z zeszłego roku pożary rosły w zeszłym roku z miesiąca na miesiąc. W tym niestety nie dysponuję danymi najnowszymi, ale ostatnie dni wystarczy prześledzić, profile takie jak mój aby zauważyć, iż pożary w Rosji się nasilają. Ofensywa Ukraińska się zbliża… a strażaków jakby coraz mniej.

Idź do oryginalnego materiału