Rosja pomoże Chinom. Celem jest Tajwan

Rosja zgodziła się dostarczyć Chinom szkolenia i wyposażenie dla chińskich batalionów powietrznodesantowych oraz przekazać know-how dotyczące zrzutów powietrznych. Jak wynika z doniesień mediów i analizy dokumentów, Moskwa dzieli się z Pekinem doświadczeniem, w którym dotąd technicznie i operacyjnie górowała nad Chinami.

Amerykański „Washington Post” — powołując się na dokumenty sprawdzone przez brytyjski think-tank RUSI — opisuje pogłębiający się sojusz rosyjsko-chiński: współpracę nad interoperacyjnymi systemami i wymianę doświadczeń bojowych w obszarach uznawanych przez Pekin za najważniejsze dla ewentualnej operacji przeciwko Tajwanowi. Reuters dopowiada, iż chińscy inżynierowie i specjaliści od dronów odwiedzali Rosję od drugiego kwartału 2024 r., a rosyjskie zakłady — m.in. fabryka „Kupol” — testowały chińskie bezzałogowce (A60, A100, A200) na poligonach. Według ustaleń, dostawy chińskich dronów trafiały do Rosji przez firmę TSK Vektor — spółkę objętą sankcjami USA i UE.

Analitycy zwracają uwagę na dwa ważne wątki. Po pierwsze — Rosja, która stara się utrzymać wysiłek wojenny na Ukrainie, staje się coraz bardziej zależna od chińskich towarów podwójnego zastosowania; równocześnie jednak przekazując swój unikatowy know-how, wzmacnia potencjał militarno-operacyjny Pekinu. Po drugie — dla Chin dostęp do rosyjskiego doświadczenia w zakresie desantów i bezzałogowców może przyspieszyć modernizację armii i zwiększyć zdolności przydatne w scenariuszu inwazji lub „szybkiej operacji” wokół Tajwanu.

To zacieśnienie współpracy — obejmujące szkolenia, transfer technologii i testy systemów — ma więc wymiar zarówno taktyczny, jak i strategiczny: Moskwa zyskuje sojusznika-ekonomicznego, Pekin skraca dystans technologiczny tam, gdzie wcześniej dominowała Rosja. Konsekwencje tej współpracy będą uważnie śledzone przez NATO i krajami regionu Indo-Pacyfiku, które obawiają się eskalacji i szybszej modernizacji chińskich sił zbrojnych.

Na podst. i.PL