Rosja przeprowadziła test pocisku hipersonicznego „Cyrkon” w trakcie rosyjsko-białoruskich manewrów wojskowych Zapad-2025. Jak poinformowało ministerstwo obrony w Moskwie, rakieta została odpalona z fregaty „Admirał Gołowko” Floty Północnej i trafiła w wyznaczony cel na Morzu Barentsa. W namierzaniu pomagał morski samolot rozpoznawczy dalekiego zasięgu Tu-142.
„Cyrkon” uchodzi za jedną z najnowocześniejszych rosyjskich broni. Według deklaracji Kremla pocisk osiąga prędkość choćby Mach 8–9 (ok. 9–11 tys. km/h) i może razić cele oddalone o 1000 km, omijając systemy obrony przeciwrakietowej. Może być odpalany z okrętów nawodnych i podwodnych. Zachodni eksperci zastrzegają jednak, iż rosyjskie informacje mogą być przesadzone i nie zostały niezależnie zweryfikowane.

Prezydent Rosji Władimir Putin i szef rosyjskiego Sztabu Generalnego gen. Walerij Gierasimow
Ćwiczenia Zapad-2025 rozpoczęły się 12 września i potrwają do 16 września. Według litewskiego ministerstwa obrony, bierze w nich udział około 30 tys. rosyjskich i białoruskich żołnierzy. Manewry obejmują terytorium Białorusi, Obwodu Królewieckiego, Arktyki oraz zachodnich obwodów Rosji.
Państwa bałtyckie i Polska wyrażają obawy, iż Moskwa wykorzysta manewry do testowania gotowości bojowej NATO.
– Nie spodziewamy się bezpośredniego zagrożenia, ale ryzyko prowokacji zawsze istnieje – powiedział prezydent Litwy Gitanas Nausėda.
Z kolei łotewski minister obrony Andris Spruds podkreślił, iż manewry są nie tylko demonstracją siły militarnej, ale także „kampanią informacyjną mającą osłabić poczucie bezpieczeństwa obywateli”.
Na podst. i.Pl