Rosja szykuje prowokację katyńską. Polska musi się przygotować

news.5v.pl 1 tydzień temu
  • Rosjanie chcą dowieść, iż Katyń jest odpowiednikiem Buczy, w której również mordować mieli faszyści
  • Należy spodziewać się brutalnych prowokacji ze strony Rosji włącznie z demontażem tablic informacyjnych w Katyniu
  • W tej sytuacji Polska może zrobić trzy rzeczy
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

Opublikowane dokumenty rzecz jasna niczego nowego do sprawy nie wnoszą i są częścią jeszcze sowieckiej akcji dezinformacyjnej, której celem było zrzucenie odpowiedzialności za zbrodnię katyńską na III Rzeszę. Fakt, iż TASS przez trzy dni, dzień po dniu, publikował kolejne pliki, najprawdopodobniej oznacza, iż Rosja szykuję prowokację katyńską.

Pre-Bucza zamiast anty-Katynia

Inaczej jednak niż w latach ubiegłych, gdy nie zaprzeczając sowieckiej winie, równocześnie próbowano stworzyć koncepcję tzw. anty-Katynia, czyli uzasadnić zbrodnię katyńską analogiczną (ale chronologicznie wcześniejszą) rzekomą polską zbrodnią na sowieckich jeńcach w 1920 r. (rosyjscy jeńcy, owszem, umierali w niewoli, ale w wyniku chorób i dotykającego w równym stopniu jeńców, co i ludności polskiej, niedożywienia, a nie od strzału w potylicę).

Tym razem Rosjanie zamierzają pójść krok dalej i stworzyć koncepcję „pre-Buczy”. Rosyjscy propagandyści coraz częściej twierdzą otóż, iż zbrodnia katyńska to w istocie odpowiednik zbrodni w Buczy, przy czym analogia ma polegać na tym, iż w jednym i w drugim wypadku za zbrodnie odpowiadali faszyści (tyle iż kiedyś niemieccy, a w tej chwili ukraińscy), którzy usiłują zrzucić odpowiedzialność na całkowicie niewinną Rosję.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Duma bada sprawę

Działaniom propagandowym od pewnego już czasu towarzyszą akty polityczne. Przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin już listopadzie 2023 r. zaproponował stworzenie w Dumie grupy roboczej, która miałaby zająć się oceną „wydarzeń katyńskich”.

Stworzenie grupy było odpowiedzią na wniosek deputowanego Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej, który domagał się anulowania uchwały dumy z 2010 r., w której to niższa izba rosyjskiego parlamentu winę za zbrodnię katyńską przypisywała jeszcze Związkowi Sowieckiemu.

Prowokacja

Narastająca negacja sowieckiej, a tym samym również i rosyjskiej odpowiedzialności za zbrodnię katyńską jest działaniem, które najprawdopodobniej będzie jedynie narastać. Nie jest wykluczone, iż Rosjanie zdecydują się na prowokację, którą może być na przykład demontaż tablic informacyjnych na cmentarzu katyńskim i zastąpienie ich takimi, które informować będą o niemieckiej winie.

O tym, iż prowokacje mogą się nasilać, w czerwcu 2022 r. w Onecie w podcaście Raport Międzynarodowy mówił historyk i były dyrektor Instytutu polskiego w Petersburgu, a następnie w Moskwie profesor Hieronim Grala.

Zapytany przez prowadzącego podcast Witolda Jurasza o to, czy Polska powinna rozważyć ekshumacje ofiar i przeniesienie ich szczątków do Polski, Grala odparł, iż może się to okazać jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Problem polega na tym, iż dzisiaj rozwiązanie to jest w istocie już niemożliwe. Rosjanie z całą pewnością nie zezwoliliby bowiem na żadne ekshumacje.

Polska musi się przygotować

To wszystko oznacza, iż Polska powinna politycznie i emocjonalnie przygotować się na rosyjskie prowokacje oraz stworzyć w wybranym miejscu kompleks memorialny, który byłby swego rodzaju zastępczym miejscem czczenia pamięci ofiar katyńskich

Należy też podjąć starania prawno-międzynarodowe i dyplomatyczne, które penalizowałyby najprawdopodobniej niedługo już będące elementem rosyjskiej polityki kłamstwo katyńskie, tak samo, jak penalizowane jest kłamstwo oświęcimskie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Dziesięć powodów, dlaczego Polsce nie grozi wojna z Rosją

Idź do oryginalnego materiału