"Dzisiaj, w biały dzień, Rosjanie zaatakowali pracowników misji humanitarnej" - poinformował w czwartek szef władz obwodu czernihowskiego Wiaczesław Czaus. Z najnowszych ustaleń wynika, iż zginęły dwie osoby. Do kolejnego aktu agresji ze strony Rosji doszło w dniu, w którym spotykali się liderzy tzw. koalicji chętnych.
Rosja zaatakowała pracowników misji humanitarnej. Są ofiary i ranni
Do ataku doszło w czwartek w obwodzie czernihowskim. Zdaniem szefa lokalnych władz, była to "celowa napaść" na pracowników Duńskiej Rady ds. Uchodźców, zajmujących się rozminowywaniem terenu. "Wiadomo o dwóch ofiarach śmiertelnych. Trzy osoby są ranne, udziela się im pomocy" - napisał Czaus na Telegramie.
W swoim wpisie ukraiński polityk stwierdził, iż Rosjanie "najpierw zasypali obszar materiałami wybuchowymi, a teraz zabijają ludzi". "Cywilów, którzy ryzykują życia, oczyszczają naszą ziemię ze skutków rosyjskiej inwazji" - podkreślił.
Rakiety spadły na Ukrainę. Na miejscu trwała akcja humanitarna
Jak podała agencja Unian, pułkownik Dmytro Bryżyński informował początkowo o eksplozji w mieście. Później wyjaśnił, iż rakieta spadła w pobliżu jednego z punktów kontrolnych organizacji humanitarnej. W kolejnym zaś komunikacie przekazał, iż był to zaplanowany atak rakietowy.
ZOBACZ: "Dwukrotne naruszenie przestrzeni Polski". Sztab Generalny ujawnia
Unian podała również, iż wcześniej Rosja uderzyła na szpital w Konstantynówce w obwodzie donieckim oraz na Zaporoże. W tej drugiej miejscowości, według wstępnych informacji, ranne zostały cztery osoby. Natomiast dwie ofiary śmiertelne odnotowano we wsi Ołeniwka.
Atak Rosji tego samego dnia co spotkanie "koalicji chętnych"
Czwartkowy atak rakietowy Rosji na Ukrainę zbiegł się ze szczytem tzw. koalicji chętnych, które odbywało się w Paryżu. W wydarzeniu Polskę reprezentował Donald Tusk. Europejscy liderzy rozmawiali o możliwych dalszych krokach w celu zakończenia wojny.
Koalicja chętnych to nieformalna nazwa porozumienia państw gotowych zapewnić Ukrainie gwarancję bezpieczeństwa w razie zawieszenia broni w konflikcie z Rosją. W czwartek podczas szczytu stronę ukraińską reprezentował Wołodymyr Zełenski. Przeprowadzono też wideokonferencję z udziałem prezydenta USA Donalda Trumpa.
ZOBACZ: Trump apeluje do europejskich przywódców. Mają podjąć działania wobec Rosji
Donald Trump w trakcie spotkania zaapelował do europejskich przywódców, aby całkowicie zrezygnowali z zakupu rosyjskiej ropy - informuje agencja Reuters. Jednocześnie prezydent USA miał wspomnieć o "presji na Chiny", które finansują działania Kremla.
