Rosja zamknie polski konsulat generalny w Irkucku do 30 grudnia. To odpowiedź na decyzję Polski o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Gdańsku. Warszawa oczekiwała tego ruchu i nie planuje dalszych kroków odwetowych.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało w czwartek polskiego ambasadora Krzysztofa Krajewskiego i poinformowało go o cofnięciu zgody na funkcjonowanie polskiego konsulatu. Około trzech pracowników placówki musi opuścić terytorium Rosji do końca roku. Od stycznia ich zadania przejmie wydział konsularny w polskiej ambasadzie w Moskwie.
Polska zamknęła konsulat w Gdańsku
Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski ogłosił 19 listopada decyzję o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Gdańsku. Placówka musi zakończyć działalność do północy 23 grudnia, a wszyscy pracownicy opuścić Polskę.
Polska zdecydowała się na ten krok po aktach sabotażu na liniach kolejowych. W weekend 15-16 listopada doszło do dwóch incydentów na trasie Warszawa-Dorohusk. W Mice w Mazowieckim eksplozja ładunku zniszczyła torowisko. Dzień później koło stacji Gołąb w Lubelskim uszkodzono linię kolejową - pociąg z 475 pasażerami musiał gwałtownie hamować.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie sabotażu o charakterze terrorystycznym. Zarzuty usłyszeli dwaj obywatele Ukrainy - 39-letni Ołeksandr K. i 41-letni Jewhenij I. - oraz Wołodymyr B. Prokuratura podejrzewa, iż działali na zlecenie rosyjskiego wywiadu.
"Rosja nie chce uspokojenia sytuacji"
Wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, iż decyzja Rosji była przewidywalna. «Rosja nie zaskakuje, jest przewidywalna» - powiedział podczas briefingu w Nowym Glinniku w woj. łódzkim.
Minister podkreślił, iż Moskwa prowadzi zaplanowaną wojnę hybrydową. «To pokazuje, iż Rosja nie chce uspokojenia sytuacji, iż te wszystkie prowokacje, akty dywersji, zakłócanie GPS - to działania zaplanowane, wojna hybrydowa» - zaznaczył. Dodał, iż «działania Federacji Rosyjskiej obliczone są na podział społeczny i próby zastraszenia».
Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz zapewnił w Polsat News, iż Warszawa będzie stanowczo reagować na działania Rosji. «Tutaj nie będzie żadnej taryfy ulgowej ze strony pana prezydenta dla Federacji Rosyjskiej i dla działań, które Rosjanie i zbrodniarz (Władimir) Putin podejmują na terytorium Rzeczypospolitej» - oświadczył.
Warszawa nie planuje eskalacji
Rzecznik MSZ Maciej Wewiór podkreślił, iż Polska spodziewała się rosyjskiego ruchu. «To krok, którego się spodziewaliśmy, bo Rosja zapowiadała ruch odwetowy, ale nie zapominajmy o tym, co leży u podstaw naszych działań. Zamknięcie rosyjskiego konsulatu w Polsce było efektem de facto aktu terrorystycznego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej» - powiedział w czwartek.
Wewiór zapewnił, iż Polska nie zamierza podejmować kolejnych kroków odwetowych. «My nie planujemy kroków odwetowych z uwagi na to, jaki był ciąg zdarzeń, w którym decyzja rosyjska była odpowiedzią na zamknięcie przez Polskę rosyjskiego konsulatu» - wyjaśnił.
Rzecznik MSZ podkreślił, iż Warszawa nie zrywa relacji dyplomatycznych z Moskwą. «Nie zrywamy relacji dyplomatycznych z Rosją» - zaznaczył na konferencji prasowej.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).











