„Wróg prawdopodobnie użył pocisków manewrujących wystrzeliwanych z powietrza, pocisków balistycznych KN-23/KN-24/Iskander-M oraz dronów Shahed/Geran/Gerbera/Parodia. Alarm powietrzny w stolicy został ogłoszony o godz. 6.30 (5.30 w Polsce) z powodu zagrożenia ze wschodu. W tym czasie pociski manewrujące zmierzały już w kierunku obwodu kijowskiego” - opisywał sytuację Popko.
Wojska radiotechniczne sił powietrznych wykryły łącznie 96 środków napadu powietrznego: dwa przeciwlotnicze pociski kierowane S-300 w obwodzie sumskim, dwa pociski manewrujące Ch-101, dwa pociski balistyczne Iskander-M/KN-23 oraz 90 bezzałogowych samolotów uderzeniowych Shahed i niezidentyfikowanych dronów.
Szef władz obwodu kijowskiego Rusłan Krawczenko poinformował, iż w jednej z miejscowości w obwodzie kijowskim ranny został mężczyzna, uderzony odłamkiem jednego z zestrzelonych celów; jego stan określono jak dobry.
W miejscu wybuchu wraku zapalił się magazyn. Pożar opanowano.