Jeśli przyjrzymy się doniesieniom medialnym, to możemy zauważyć, iż **w ciągu ostatnich kilku miesięcy rosyjskie służby postawiły na działania outsourcingowe wykorzystując „proxy” agentów, którzy stają się coraz bardziej niebezpieczni**. Chodzi m.in. o siatkę szpiegowską składającą się z obywateli Bułgarii, która prowadziła działalność na rzecz Rosji w Wielkiej Brytanii. To też sprawa rosyjskiego pilota wojskowego Maksima Kuzminova, który został zastrzelony przez czeczeńskich gangsterów, a także zatrzymany w Polsce obywatel Ukrainy związany ze środowiskiem przestępczym, który zamierzał podpalić we Wrocławiu fabrykę farb w pobliżu składów z paliwem.