Polskie wojsko interweniowało po tym, jak rosyjski statek z "floty cieni" wykonywał "podejrzane manewry" w pobliżu kabla energetycznego łączącego Polskę ze Szwecją. - Czas dotarcia na miejsce i stwierdzenie, co tam się wydarzyło, jest najważniejsze - zaznaczył w TOK FM dr Damian Szacawa z Zespołu Bałtyckiego w Instytucie Europy Środkowej.