"Rosyjskie okręty wojenne płyną na Karaiby, gdy napięcia na Ukrainie stają się globalne"
grazynarebeca.blogspot.com 5 miesięcy temu
AUTOR: TYLER DURDEN
W pokazie siły, być może spowodowanym zezwoleniem prezydenta Bidena na ukraińskie ataki na terytorium Rosji przy użyciu amerykańskiej broni, grupa rosyjskich okrętów wojennych jest w drodze na Karaiby, powiedział McClatchy i Miami Herald wysoki rangą urzędnik USA. Urzędnicy Białego Domu zaalarmowali członków Kongresu o rosyjskim posunięciu w środę.
Rozmieszczenie sygnalizuje zdolność Rosji do działania na całym świecie, przy jednoczesnym pełnym zaangażowaniu w trzeci rok wojny w Ukrainie. "Chodzi o to, aby Rosja pokazała, iż przez cały czas jest zdolna do pewnego poziomu projekcji siły morskiej" – powiedział urzędnik. "Powinniśmy spodziewać się większej liczby takich działań w przyszłości". W marcu Ukraina twierdziła, że zatopiła lub unieruchomiła jedną trzecią rosyjskich statków na Morzu Czarnym.
CBS News donosi, iż rosyjskie bombowce dalekiego zasięgu spotkają się z okrętami w celu przeprowadzenia połączonych manewrów morskich i powietrznych. Takie ćwiczenia nie są bezprecedensowe: Rosja przeprowadziła podobne manewry na Karaibach w 2019 r., a w latach 2013-2020 miała serię wysyłania okrętów na półkulę zachodnią co najmniej raz w roku. Oczekuje się, iż po letnich ćwiczeniach Rosja zaangażuje się w ogólnoświatowe ćwiczenia morskie jesienią tego roku, informują źródła CBS.
Pentagon śledzi "garstkę" statków i jednostek wsparcia, które mają dotrzeć na wody karaibskie w nadchodzących tygodniach. Amerykańscy analitycy spekulują, iż flotylla będzie zawijać do portów zarówno na Kubie, jak i w Wenezueli. Kuba prawdopodobnie cieszy się z możliwości goszczenia rosyjskich okrętów wojennych: zeszłoroczne zadokowanie amerykańskiego atomowego okrętu podwodnego w bazie marynarki wojennej w Zatoce Guantanamo wzburzyło pióra w Hawanie, a rząd kubański nazwał to "prowokacyjną eskalacją".
"Najwyraźniej [Rosjanie] są niezadowoleni – nie trzeba dodawać – z naszego wsparcia dla Ukrainy i wsparcia dla naszych sojuszników z NATO" – powiedział urzędnik. W zeszłym tygodniu administracja Bidena po cichu dała Ukrainie zielone światło na użycie amerykańskiej broni do atakowania celów w Rosji. Oznaczało to poważny zwrot w polityce, ponieważ takie strajki były wcześniej zakazane jako zbyt eskalacyjne.
Ukraina najwyraźniej nie marnowała czasu w korzystanie ze swojej nowej wolności, ponieważ w mediach społecznościowych krążyły zdjęcia, które wydawały się pokazywać płonące mobilne systemy rakietowe ziemia-powietrze S-300 i S-400 na terytorium Rosji:
Jeśli uważają, iż możliwe jest dostarczenie takiej broni do strefy walk, aby przeprowadzić uderzenia na nasze terytorium i stworzyć nam problemy, dlaczego nie mamy prawa dostarczać broni tego samego typu do niektórych regionów świata, gdzie można ją wykorzystać do przeprowadzenia uderzeń na wrażliwe obiekty krajów, które robią to Rosji?... Zastanowimy się nad tym.
Można się spodziewać, iż amerykańscy podżegacze wojenni będą krzyczeć na zbliżające się rosyjskie ćwiczenia na Karaibach – pomimo faktu, iż amerykańskie siły zbrojne rutynowo krążą nad wodami terytorialnymi i przestrzenią powietrzną Rosji, Chin i wielu innych państw na całym świecie.