Nowe przepisy rewolucjonizują sposób wzywania Polaków do wojska. od dzisiaj wojsko może dotrzeć do każdego mężczyzny w wieku poborowym w ciągu kilku godzin, a ignorowanie wezwania oznacza minimum 3 lata więzienia. System działa całodobowo – kurier może zapukać do twoich drzwi choćby przed północą.

Fot. Warszawa w Pigułce
Rozporządzenie Ministerstwa Obrony Narodowej, które weszło w życie, precyzuje nowe procedury doręczania kart powołania do służby wojskowej. To nie są suche przepisy administracyjne – to zmiana, która może dotknąć praktycznie każdego Polaka w wieku od 18 do 60 lat.
Jak podaje portal Puls Biznesu, w pierwszej kolejności wezwania otrzymają żołnierze pasywnej rezerwy, którzy posiadają nadany przydział mobilizacyjny. Osoby bez wcześniejszego kontaktu z wojskiem, choćby z kategorią A, raczej nie będą wzywane na początku konfliktu. Armia skupia się na specjalistach – operatorach dronów, weterynarzach, lekarzach, kierowcach ciężarówek i specjalistach od cyberbezpieczeństwa.
Kto pierwszych dostanie wezwanie do wojska
W pierwszej kolejności karty powołania trafią do żołnierzy pasywnej rezerwy posiadających przydział mobilizacyjny. To osoby, które odbyły zasadniczą służbę wojskową przed jej zniesieniem w 2009 roku, przeszły szkolenie w ramach Dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej lub ukończyły kursy wojskowe.
Drugim priorytetem są specjaliści z kwalifikacjami przydatnymi dla wojska. Armia skupia się na operatorach dronów, lekarzach, pielęgniarkach, weterynarzach, tłumaczach, informatykach, elektrotechnikach i kierowcach. Jak podaje portal prawo.pl, w 2025 roku MON planuje powołać na ćwiczenia do 200 tysięcy rezerwistów.
Osoby bez wcześniejszego doświadczenia wojskowego, choćby z kategorią zdrowotną A, raczej nie będą wzywane na początku konfliktu. Jednak w przypadku dużego konfliktu armia może sięgnąć po wszystkich zdolnych do służby mężczyzn w wieku od 18 do 60 lat.
Katarzyna z Lublina, która mieszka sama w bloku, mogłaby otrzymać wizytę kuriera-urzędnika z lokalnego magistratu. Gdyby nie otworzyła drzwi, zawiadomienie trafiłoby do jej skrzynki pocztowej. Od tego momentu zegar prawny zacząłby tikać – niezależnie od tego, czy przeczytała informację, czy nie.
Listonosz z kartą powołania może przyjść choćby w nocy
Za dostarczenie wezwań do wojska odpowiadają teraz przede wszystkim samorządy. Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast mogą zlecić to zadanie różnym instytucjom – od jednostek wojskowych, przez policję, po Pocztę Polską.
Karty powołania otrzymane przez placówkę pocztową do godziny 8 danego dnia doręcza się adresatom w tym samym dniu do godziny 15, a otrzymane po godzinie 8 – w godzinach popołudniowych, najpóźniej do godziny 24.
Oznacza to, iż kurier może zapukać do twoich drzwi choćby późnym wieczorem. W przypadku mobilizacji każda minuta ma znaczenie, a państwo nie chce zostawiać niczego przypadkowi.
Jeśli nie ma cię w domu, kurier nie odchodzi z pustymi rękoma. Informację o próbie doręczenia karty powołania umieszcza się w skrzynce pocztowej lub – gdy nie ma takiej możliwości – na drzwiach mieszkania adresata lub w widocznym miejscu przy wejściu na jego posesję.
Specjalna akcja kurierska dla każdej gminy
Nowe przepisy wprowadzają system tzw. akcji kurierskiej. W pierwszej kolejności na kurierów wyznacza się pracowników urzędów gmin i miast. To oznacza, iż urzędnik, który normalnie zajmuje się sprawami administracyjnymi, może pewnego dnia zapukać do twoich drzwi z kartą powołania.
Każdy wojewoda we współpracy z Centralnym Wojskowym Centrum Rekrutacji przygotowuje szczegółowy plan działania. Plan określa trasy kurierów, listy odpowiedzialnych osób z danymi kontaktowymi oraz różne warianty działania o różnych porach dnia i roku.
System ma działać niezawodnie choćby gdy część infrastruktury komunikacyjnej zostanie uszkodzona. Dlatego duży nacisk położono na tradycyjne metody – kurierów piekarzu i publiczne obwieszczenia na słupach ogłoszeniowych w gminach.
Wojsko wie dokładnie, gdzie mieszkasz
Karty powołania wystawiane są na podstawie danych o miejscu pobytu stałego lub czasowego trwającego ponad 3 miesiące. System wykorzystuje ewidencję ludności, rejestry PESEL, a także informacje od pracodawców.
To oznacza, iż zmiana miejsca zamieszkania bez zgłoszenia do urzędów nie chroni przed powołaniem. Wojsko może dotrzeć do ciebie w miejscu pracy, u rodziny czy u znajomych, jeżeli faktycznie przebywasz tam dłużej niż 3 miesiące.
W razie potrzeby mogą zostać wykorzystane „inne formy wezwania, np. przez elektroniczne systemy informacyjne lub bezpośrednie powiadomienie w miejscu pracy.”
Co to oznacza dla ciebie
Jeśli jesteś mężczyzną w wieku od 18 do 60 lat, nowe przepisy oznaczają kilka praktycznych zmian w życiu codziennym.
Po pierwsze, aktualizowanie danych o miejscu zamieszkania staje się kluczowe. jeżeli faktycznie mieszkasz gdzie indziej niż pokazuje meldunek, a pobyt trwa dłużej niż 3 miesiące, wojsko ma prawo dostarczyć tam kartę powołania. Tomasz z Warszawy, który oficjalnie mieszka u rodziców, ale faktycznie od pół roku wynajmuje mieszkanie na Mokotowie, może otrzymać wizytę kuriera zarówno pod starym, jak i nowym adresem.
Po drugie, nie ma już możliwości tłumaczenia się brakiem wiedzy o wezwaniu. Nowy system gwarantuje, iż informacja dotrze do ciebie tego samego dnia, gdy zostanie wydana. Kurier może pojawić się o każdej porze dnia i nocy. Andrzej z Wrocławia, który pracuje w trzech zmianach, mógłby wrócić z pracy i znaleźć kartkę na drzwiach. Ignorowanie jej oznaczałoby automatyczne uruchomienie procedur karnych, choćby gdyby tłumaczył później, iż był w pracy.
Po trzecie, jeżeli często podróżujesz służbowo za granicą, polskie placówki dyplomatyczne mogą przekazać ci informację o obowiązku powrotu. Ignorowanie takiego wezwania nie chroni przed konsekwencjami.
Mobilizacja nie jest decyzją automatyczną – może obejmować poszczególne województwa, powiaty czy choćby konkretne jednostki wojskowe. Może się zdarzyć, iż w jednym województwie mężczyźni będą otrzymywać karty mobilizacyjne, a w sąsiednim już nie.
Minimum 3 lata więzienia za spóźnienie
Konsekwencje ignorowania karty powołania są bezwzględne. Osoba, która w czasie mobilizacji lub wojny nie zgłasza się do służby w określonym terminie i miejscu, podlega karze więzienia na czas nie krótszy od 3 lat.
Jeszcze surowsze kary czekają osoby próbujące trwale uniknąć powołania. W przypadku trwałego uchylania się od obowiązku służby wojskowej minimalna kara wynosi 5 lat więzienia.
To nie są kary alternatywne czy warunkowo zawieszone – ustawodawca jasno określił minimalne wymiary więzienia. Sądy nie mogą orzec kar łagodniejszych, choćby w przypadku pierwszego przewinienia.
Termin stawienia się w wyznaczone miejsce zależy od sytuacji i może wynosić choćby 6 godzin od ogłoszenia mobilizacji powszechnej lub wybuchu wojny.
Mobilizacja może rozpocząć się każdego dnia
Informacja o powołaniu do służby wojskowej podawana będzie do publicznej wiadomości przez obwieszczenie Ministra Obrony Narodowej o zarządzeniu przez Prezydenta mobilizacji powszechnej.
Obwieszczenia będą rozplakatowywane zgodnie z przygotowanymi planami. Każda gmina ma już wyznaczone miejsca, gdzie pojawią się plakaty z informacją o mobilizacji. Wzór obwieszczenia został załączony do rozporządzenia.
System zaprojektowano tak, aby działał sprawnie niezależnie od okoliczności. W przypadku zakłóceń w działaniu internetu czy telefonii, tradycyjne metody – kurierzy i plakaty – mają zagwarantować dotarcie informacji do każdego obywatela.
Kto może uniknąć mobilizacji
Lista zwolnień z powszechnego obowiązku obronnego obejmuje kobiety w ciąży, osoby opiekujące się dziećmi i niepełnosprawnymi członkami rodziny, a także osoby pełniące istotne funkcje państwowe.
Zwolnienie nie jest jednak automatyczne – trzeba je udokumentować. Osoba, która otrzyma kartę powołania, ale uważa, iż przysługuje jej zwolnienie, musi stawić się w wyznaczonym miejscu i przedstawić odpowiednie dokumenty.
Ignorowanie wezwania w nadziei na późniejsze wyjaśnienie może skutkować zarzutami karnymi.
Praktyczne przygotowania w całym kraju
Wdrożenie nowego systemu wymaga koordynacji na wszystkich szczeblach administracji. Samorządy otrzymały zadanie wyznaczenia konkretnych urzędników na funkcje kurierów oraz przygotowania planów rozplakatowania obwieszczeń mobilizacyjnych.
Poczta Polska dostosowuje procedury do priorytetowego traktowania kart powołania. Specjalne oznaczenia i procedury mają zagwarantować, iż takie przesyłki będą doręczane przed wszelkimi innymi.
Policja otrzymała uprawnienia do wspierania akcji kurierskich, szczególnie gdy standardowe metody doręczenia okażą się nieskuteczne. Funkcjonariusze mogą zostać wyznaczeni do roli kurierów lub wspierać ich działania.
System ma działać niezawodnie choćby w sytuacji kryzysu, gdy część infrastruktury komunikacyjnej może być uszkodzona. Dlatego duży nacisk położono na tradycyjne metody doręczania dokumentów.