Rubio ujawnił, ilu żołnierzy straciła Rosja. "W samym lipcu". Porażająca liczba

wiadomosci.gazeta.pl 1 dzień temu
Amerykański sekretarz stanu Marco Rubio ocenił, iż piątkowe spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem będzie przede wszystkim spotkaniem rozpoznawczym, podczas którego prezydent USA samodzielnie oceni stanowisko rosyjskiego przywódcy. Ujawnił również, ile strona rosyjska straciła żołnierzy w ubiegłym miesiącu.
Rubio o spotkaniu Putina z Trumpem: Bardzo gwałtownie dowiemy się, czy jest szansa na powodzenie
Marco Rubio w wywiadzie w programie Sida Rosenberga w radiu 77 WABC został zapytany o piątkowe spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem na Alasce. - Szczerze mówiąc, myślę, iż to będzie spotkanie rozpoznawcze. Opisałbym to tak: prezydent rozmawiał z Putinem przez telefon trzy albo cztery razy. I nic z tego nie wynikło, a przynajmniej nie osiągnęliśmy tego, czego chcieliśmy. Prezydent uważa więc, iż musi spojrzeć temu człowiekowi w oczy, spotkać się z nim twarzą w twarz, usłyszeć, co ma do powiedzenia bezpośrednio i samodzielnie ocenić sytuację - odparł sekretarz stanu USA. - Sądzę, iż bardzo gwałtownie podczas tego spotkania dowiemy się, czy jest szansa na powodzenie, czy nie - dodał i podkreślił, iż Trump to "znakomity negocjator". Jak zaznaczył,"to nie będzie łatwe".


REKLAMA


Ogromne starty wśród rosyjskich żołnierzy
- Ta wojna ma dla Putina ogromne znaczenie. W samym lipcu Rosjanie stracili i nie mówię o zaginionych, tylko o zabitych - około 60 tysięcy ludzi - wyjawił szef amerykańskiej dyplomacji. - To pokazuje, jak wiele ci ludzie są gotowi poświęcić, bo ta wojna jest dla nich tak ważna - a oczywiście wojna ma ogromne znaczenie także dla Ukrainy, bo walczą o swój kraj, o swoją przyszłość. Nie chcą być częścią Rosji. To naprawdę trudna sprawa - zaznaczył. Z kolei niezależny rosyjski portal Mediazona, we współpracy z rosyjską redakcją BBC, potwierdził tożsamość 121 507 rosyjskich żołnierzy zabitych w Ukrainie. W najnowszym raporcie ujęto okres od 24 lutego 2022 roku do 31 lipca 2025 roku. Od początku lipca potwierdzono śmierć kolejnych 2 353 rosyjskich wojskowych.


Zobacz wideo Jak Rosja zobaczy naszą słabość, to ją wykorzysta i zaatakuje


Armia Władimira Putina przedostała się poza linię frontu
Tymczasem w Ukrainie rosyjskie oddziały przedostały się w rejonie Dobropola poza linię frontu. Jak poinformowała agencja UNIAN, Moskwa rzuciła w tym miejscu do walki siły liczące ponad 100 tysięcy żołnierzy. Już wcześniej Sztab Generalny Ukrainy poinformował, iż do Pokrowska i Dobropola zostały wysłane dodatkowe oddziały, których zadaniem jest likwidowanie grup szturmowo - dywersyjnych. Agencja UNIAN napisała, iż rosyjskie wojska prą do przodu, ponieważ Władimir Putin przed rozmowami z Donaldem Trumpem chce uzyskać znaczącą przewagę na polu walki. Szczyt rosyjsko-amerykański w sprawie zawieszenia broni w Ukrainie zaplanowano na piątek 15 sierpnia na Alasce. Umocnienie się Rosjan w rejonie Pokrowska i Dobropola ma być dla Putina jednym z argumentów, w trakcie negocjowania przynależności terytorialnej Donbasu. Eksperci oceniają, iż w ostatnich dniach Rosja przesunęła swoje pozycje na froncie o kilka kilometrów. Przypominają też zapowiedź Kijowa, iż w trakcie negocjacji zawieszenia broni ten nie zamierza godzić się na ustępstwa terytorialne.


Czytaj także: "Spotkanie Putin-Trump coraz bliżej. Eksperci przerażeni kursem prezydenta USA".


Źródła:Departament Stanu USA, Kyiv Independent, IAR
Idź do oryginalnego materiału