Ceny rosyjskiej ropy naftowej Urals spadły w zeszłym tygodniu do najniższego poziomu od ponad 2,5 roku. W czwartek surowiec z portu w Noworosyjsku kosztował 36,61 dolara za baryłkę - najmniej od marca 2023 roku. To efekt amerykańskich sankcji nałożonych na rosyjskie koncerny naftowe Rosnieft i Łukoil, które weszły w życie w piątek 21 listopada.
Rabat rosyjskiej ropy do benchmarku Brent przekroczył 20 dolarów za baryłkę, a według niektórych danych sięgnął choćby 23,51 dolara - rekordowy poziom od trzech lat. Przed sankcjami różnica wynosiła 12-13 dolarów. Bloomberg poinformował w poniedziałek o tym drastycznym spadku cen.
Indie i Chiny odwracają się od Rosji
Główni odbiorcy rosyjskiej ropy już zareagowali. Pięć największych indyjskich rafinerii - Reliance Industries, Bharat Petroleum, Hindustan Petroleum, Mangalore Refinery and Petrochemicals oraz HPCL-Mittal Energy - odmówiło przyjęcia dostaw zaplanowanych po pełnym wdrożeniu sankcji. Te zakłady kupowały dotychczas około miliona baryłek dziennie od Rosji.
Chińskie koncerny państwowe Sinopec i PetroChina, a także mniejsze prywatne rafinerie ogłosiły bojkot bezpośrednich zakupów od Łukoilu i Rosnieftu. Według Rystad Energy ten strajk kupujących dotknął niemal 45 procent rosyjskiego eksportu ropy do Chin. Rafinerie w Turcji również wstrzymały zakupy, wybierając alternatywne źródła dostaw.
Sankcje z wyjątkami
Administracja Donalda Trumpa ogłosiła w październiku sankcje wobec Rosnieftu, Łukoilu i 34 ich spółek zależnych. Amerykański resort finansów opublikował jednak w piątek wieczorem szereg wyłączeń i odroczenia wejścia w życie niektórych restrykcji.
Łukoil dostał czas do 13 grudnia na sprzedaż zagranicznych aktywów i stacji benzynowych. Sankcje wobec bułgarskich spółek zależnych Łukoilu odroczono do kwietnia 2026 roku, aby umożliwić sprzedaż rafinerii w Burgas. Z sankcji w pełni wyłączono udziały Rosnieftu w kazachskich złożach ropy w Tengiz i w konsorcjum zarządzającym rurociągiem z Tengiz do Noworosyjska. Niemiecka spółka Rosnieftu, która zarządza rafinerią w Schwedt, otrzymała roczne wyłączenie. Podobne wyłączenie zapowiedziano dla Węgier.
Uderzenie w budżet Rosji
Przychody z eksportu ropy i gazu stanowią jedną czwartą rosyjskiego budżetu. Sekretarz skarbu USA Scott Bessent oszacował, iż sankcje mogą spowodować spadek dochodów Rosji z eksportu ropy i gazu choćby o 30 procent.
Analitycy JPMorgan ocenili, iż «eksport rosyjskiej ropy naftowej wkracza w nową fazę zakłóceń wraz z wejściem w życie sankcji wobec Rosnieftu i Łukoilu. To ta perspektywa skłoniła Indie i Chiny – dwóch największych odbiorców rosyjskiej ropy, do drastycznego ograniczenia zakupów w grudniu».
Łukoil szuka kupców na aktywa
Łukoil rozpoczął 14 listopada negocjacje ze sprzedażą zagranicznych aktywów wartych 20 miliardów dolarów. Amerykański gigant naftowy Chevron wyraził zainteresowanie przejęciem części tych aktywów. Zainteresowanie zgłosił również amerykański fundusz inwestycyjny Carlyle, zarządzający aktywami przekraczającymi 400 miliardów dolarów.
Portfolio Łukoilu obejmuje wydobycie ropy w Azerbejdżanie, Kazachstanie, Uzbekistanie, Iraku, Egipcie, Kamerunie, Nigerii, Ghanie, Meksyku, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Republice Konga. Koncern posiada rafinerie w Bułgarii, Rumunii i Holandii oraz około 2500 stacji benzynowych w całej Europie, Gruzji i krajach bałkańskich.
Tymon Pastucha z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych powiedział money.pl: «Zaszła głęboka zamiana w podejściu administracji Donalda Trumpa do Rosji. To oznacza poważny wzrost ryzyka dla Putina. Te uderzenia sankcyjne są bolesne».
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).













