Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przeprowadziła nocny atak dronami na lotnisko Saki na okupowanym Krymie. W wyniku operacji zniszczono lub uszkodzono pięć rosyjskich samolotów wojskowych. Jeden myśliwiec Su-30SM został całkowicie zniszczony, a straty wroga szacuje się na dziesiątki milionów dolarów.
SBU ujawniła szczegóły operacji specjalnej przeprowadzonej w nocy z niedzieli na poniedziałek. Celem ataku było lotnisko Saki na zachodzie Krymu, które stanowi jedną z kluczowych baz lotniczych Rosji do operacji na Morzu Czarnym.
W wyniku uderzenia całkowicie zniszczono samolot Su-30SM, a kolejny został uszkodzony. Trafiono także trzy samoloty Su-24, co oznacza znaczne straty dla rosyjskiego lotnictwa wojskowego.
Straty wroga w milionach dolarów
SBU podkreśliła skalę strat poniesionych przez Rosję. Jeden samolot Su-30SM może kosztować średnio od 35 do 50 milionów dolarów. Operację przeprowadziły drony Centrum Operacji Specjalnych "A" SBU.
W wyniku ataku trafiony został także magazyn uzbrojenia lotniczego na terenie bazy. To kolejny cios w rosyjską infrastrukturę wojskową na okupowanym półwyspie.
Równoczesny atak na Soczi
Ukraiński Sztab Generalny poinformował o kolejnej operacji przeprowadzonej w niedzielę. Drony Sił Systemów Bezzałogowych zaatakowały bazę paliwową lotniska w rosyjskim mieście Soczi.
Na terenie obiektu wybuchł silny pożar. Według informacji Sztabu Generalnego, na lotnisku rozmieszczone były samoloty lotnictwa wojskowego rosyjskich najeźdźców.
SBU określiła operację w Sakach jako kolejny krok w kierunku osłabienia zdolności wroga do prowadzenia agresywnej wojny przeciwko Ukrainie. «Okupanci muszą pamiętać, iż nigdy nie będą się czuli bezpieczni na naszej ziemi!» - oświadczyła służba.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.