Sefton Delmer – człowiek, który próbował oszukać Hitlera

krytykapolityczna.pl 14 godzin temu

Jak wygrać wojnę informacyjną? Co zrobić, kiedy najbliżsi – rodzina, regiony, kraje – kręcą się w wirze teorii spiskowych i sfabrykowanych lęków, zatracają się, wciągani przez ruchome piaski kłamstw, i mentalnie przenoszą w alternatywną rzeczywistość, gdzie czarne jest białe, a białe jest czarne?

Dowiaduję się i piszę o współczesnej propagandzie. Zawsze, kiedy prezentuję swoją pracę, przynajmniej jedna osoba podnosi rękę i pyta:

– Ale, Peter, jak my mamy z tym walczyć?

Wtedy czuję, iż cała sala nagle się budzi i patrzy na mnie w oczekiwaniu na odpowiedź. Dla części słuchaczy to pytanie ma wymiar osobisty. Ci ludzie mają bliskich, którzy – ukąszeni przez wampira dezinformacji – zmienili się na tyle, iż trudno się choćby z nimi komunikować.

Tyle iż większość historii, które przywołuję, to opowieści o porażkach. O odważnych fact-checkerach, którzy – czasem podejmując wielkie osobiste ryzyko – dążą do ustalenia prawdy, ale są ignorowani przez miliony ludzi, którzy nie chcą jej słyszeć. O wartościowym, dobrze udokumentowanym dziennikarstwie, które kruszy się pod zasiewanymi celowo przez kilkadziesiąt lat podejrzeniami, iż media to „wrogowie zwykłych ludzi”.

Propagandyści patrzą na to jak na wojnę, w której informacja jest bronią – wykorzystywaną nie do tego, aby wygrać abstrakcyjny spór, ale żeby zdezorientować, zbić z tropu, zdemoralizować, rozproszyć. Jest to narzędzie sięgające do ludzkich lęków, słabości oraz skrytych, często przemocowych i okrutnych pragnień po to, by obrócić je na korzyść potężnych sił, którym mają służyć. Żaden fact-checking nie ma przy tym szans.

Ale kiedy odkryłem Seftona Delmera, zaczęło się robić ciekawie. Oto człowiek, który walczył inaczej.

W okresie drugiej wojny światowej Delmer awansował na szefa Operacji Specjalnych Kierownictwa Walki Politycznej. Prowadził dziesiątki tajnych rozgłośni radiowych w wielu językach. Chłopiec, który w 1914 roku nie wiedział, gdzie jego miejsce, wyczarował substytut Niemiec na angielskiej wsi: „niemieckie” stacje z rozgoryczonymi esesmanami i oburzonymi austriackimi księżmi, stacje dla niemieckich żeglarzy w zachodniej Francji, żołnierzy w Norwegii i cywili na całym świecie. Delmer redagował dziennik. Nadzorował cały przemysł ulotkowy nakłaniający do dezercji i kapitulacji. Produkował fałszywe listy, fałszywe znaczki oraz zatrzęsienie plotek, pogłosek, myśli, pragnień mających zdjąć zaklęcie rzucone przez hitlerowców.

Delmer gromadził wokół siebie artystki, uczonych, szpiegów, żołnierzy, astrologów i fałszerzy. Uchodźcy z berlińskiej sceny kabaretowej występowali w audycjach i pisali do nich scenariusze. Działaniom Delmera talentów użyczyli twórca Jamesa Bonda Ian Fleming i pisarka Muriel Spark. Wielu istotnych współpracowników Delmera było żydowskimi uchodźcami z hitlerowskich Niemiec, którzy na antenie sami udawali nazistów, żeby rozsadzać nazistowską propagandę od środka. Przebierali się za własnych prześladowców, aby wziąć na nich odwet.

W ciągu półwiecza od zakończenia wojny pamięć o dziele Delmera zeszła jednak na margines świadomości publicznej. Jego wspomnienia (zweryfikowane) ukazały się w latach 60., ale już dawno wyszły z druku. Syn Delmera w wywiadzie z lat 80. wspomniał, iż jego zdaniem do zapomnienia doszło nie bez powodu: zwycięscy alianci nie chcieli, żeby ktokolwiek myślał, iż „wojnę wygrano podstępem”. Miała to być przecież „nasza najwspanialsza godzina”, w której objawiły się cnoty, a nie biegłość w sztukach pokątnych. Propagandowe mistrzostwo jest jednak wyjątkowo aktualne obecnie, skoro porządek naszego życie technologia cyfrowa zburzyła tak doszczętnie, jak radio w epoce Delmera. A dziś wiemy znacznie więcej o sztuczkach Brytyjczyka.

W ciągu ostatniego dziesięciolecia archiwista i historyk Lee Richards niestrudzenie odkrywał i systematyzował odtajnione archiwum z okresu drugiej wojny światowej, opisujące szczegółowo pracę Delmera. Zacząłem te dokumenty przeglądać, żeby dowiedzieć się więcej o tym, jak dezinformacja działa za kulisami. Jednak w miarę wnikania w szczegóły planów Delmera i wczytywania się w transkrypcje programów radiowych, we wspomnienia Delmera i jemu współczesnych, zrozumiałem, iż kryje się tam coś ciekawszego niż tylko mistyfikacja.

**

Peter Pomeranstev – brytyjski dziennikarz, wykładowca uniwersytecki, producent telewizyjny rosyjskiego pochodzenia. Autor świetnie przyjętych w Polsce reportaży o polityce Władimira Putina Jądro dziwności i współczesnej propagandzie To nie jest propaganda. Współpracownik i autor tekstów w najważniejszych Zachodnich mediów: „London Review of Books”, „Financial Times”, „Wall Street Journal”, „Newsweek” i „New Yorker”.

Fragment książki Propagandysta, który przechytrzył Hitlera Petera Pomerantseva, przełożyła Aleksandra Paszkowska.

Idź do oryginalnego materiału