

Dotkliwa dla Ukrainy decyzja Stanów Zjednoczonych została ogłoszona po niefortunnym spotkaniu Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w Gabinecie Owalnym Białego Domu w piątek 28 lutego. Przywódcy obu państw starli się wtedy między sobą, a prowadzone rozmowy zostały przerwane. USA zawiesiły też pomoc wojskową dla Ukrainy. — Wynikiem tej pauzy są setki martwych Ukraińców — powiedział jeden z oficerów w rozmowie z „Time”, prosząc o niepodawanie jego nazwiska. — Największym problemem jest morale — dodał. Zaznaczył, iż teraz siły zbrojne Ukrainy są pozostawione same sobie, co daje wrogowi dużą przewagę na linii frontu.
Rosjanie zwiększyli przewagę po decyzji USA
Jak informuje „Time”, opierając się na informacjach od oficerów i urzędników z USA i Ukrainy, od momentu wstrzymania informacji wywiadowczych z USA Rosjanom w obwodzie kurskim udało się m.in. odciąć ukraińskie linie zaopatrzeniowe, co potwierdzają aktualne mapy pola bitwy, opracowane przez organizację wywiadowczą Deep State. Jak poinformował Roman Pogoriły z Deep State, główna linia zaopatrzeniowa dla wojsk ukraińskich działających w Kursku jest w tej chwili „pod ciągłym atakiem”.
Ukraińcy utracili zdolność wykrywania zbliżających się rosyjskich bombowców i innych samolotów bojowych. W efekcie Ukraina ma mniej czasu w ostrzeganie cywilów i personelu wojskowego o ryzyku zbliżającego się nalotu lub pocisku. — To bardzo niebezpieczne dla naszych ludzi — mówi w rozmowie z „Time” źródło z rządu Ukrainy, dodając, iż podobne problemy są nie tylko w Kursku.
Utrata informacji z wywiadu utrudniła Ukrainie przeprowadzanie uderzeń na rosyjskie cele. Dane od amerykańskich satelitów pozwalały wcześniej zobaczyć, co ukrywa wróg. Teraz choćby prywatna firma Maxar Technologies z USA przestała wysyłać Ukrainie zdjęcia ze swoich satelitów, wcześniej często wykorzystywane do planowania uderzeń dalekiego zasięgu na Rosję. W oświadczeniu dla „Time” firma Maxar Technologies potwierdziła przerwanie usług dla Ukrainy i uzasadniła to decyzją USA.