Niezwykłe zdjęcia z siedziby ONZ w Nowym Jorku obiegły polskie media. Prezydent Karol Nawrocki i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski siedzą obok siebie, uśmiechają się i prowadzą rozmowy. To obraz, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawałby się niemożliwy w świetle napięć między rządem a prezydentem.

Fot. Warszawa w Pigułce
Obaj politycy są w Nowym Jorku na 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, ale ich role są wyraźnie różne. Sikorski już w poniedziałek wygłosił jeden z najostrzejszych przemówień skierowanych do Rosji, a Nawrocki przygotowuje się do wystąpienia zaplanowanego na wtorek wieczorem.
„80 sesję Zgromadzenia Ogólnego czas zacząć!” – napisał minister Sikorski na platformie X, publikując zdjęcia ze wspólnych obrad. Na fotografiach widać również szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza, prezydenckiego ministra Wojciecha Kolarskiego czy ambasadora Polski przy ONZ Krzysztofa Szczerskiego.
Sikorski ostrzega Rosję: „Zostaliście ostrzeżeni”
Największe zainteresowanie wzbudziło jednak wystąpienie Sikorskiego podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, zwołanego na wniosek Estonii. Powodem były kolejne naruszenia przestrzeni powietrznej państw NATO przez rosyjskie myśliwce.
„Mam jedną prośbę do rosyjskiego rządu: jeżeli kolejna rakieta czy samolot wejdą w naszą przestrzeń powietrzną bez zezwolenia i zostaną zestrzelone, a wrak spadnie na terytorium NATO, to proszę, nie przychodźcie do nas, żeby się skarżyć. Zostaliście ostrzeżeni” – powiedział szef polskiego MSZ, zwracając się bezpośrednio do przedstawiciela Rosji.
Słowa Sikorskiego to reakcja na piątkowe (19 września) naruszenie estońskiej przestrzeni powietrznej przez trzy rosyjskie myśliwce MiG-31, które pozostały w niej przez 12 minut. Jak podkreślił estoński minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna, było to „bezprecedensowo bezczelne” zachowanie Rosji.
Jak informuje portal Wirtualna Polska, zdaniem gen. Tomasza Drewniaka, byłego Inspektora Sił Powietrznych, Sikorski występował w imieniu wszystkich przedstawicieli NATO. „To nie jest więc tylko polska deklaracja, ale wyglądało na to, iż jego wystąpienie było uzgodnione ze wszystkimi partnerami” – ocenił ekspert.
Nawrocki czeka na swoje wystąpienie
Podczas gdy Sikorski już zabrał głos w sprawie rosyjskich prowokacji, prezydent Karol Nawrocki przygotowuje się do swojego wystąpienia zaplanowanego na wtorek około godziny 23 czasu polskiego. To będzie jego drugie wystąpienie na forum ONZ od czasu objęcia urzędu.
Jak zapowiedział minister Marcin Przydacz, prezydent skupi się na kwestiach bezpieczeństwa oraz zaprezentuje polską wizję przyszłości stosunków międzynarodowych i globalnego ładu. Szczególny nacisk ma położyć na „wyzwaniach natury bezpieczeństwa w związku z agresywną postawą Rosji”.
Portal Wszystkoconajwazniejsze.pl informuje, iż Nawrocki będzie mówił o rosyjskich celach, którymi jest „zburzenie czy przebudowanie dotychczasowej architektury bezpieczeństwa i odejście od świata opartego o zasady prawa międzynarodowego na rzecz prawa opartego o prawo siły”.
Prezydent weźmie też udział w debacie wysokiego szczebla Rady Bezpieczeństwa ONZ na temat wyzwań związanych ze sztuczną inteligencją.
MSZ wspiera prezydenta tezami do przemówienia
Co ciekawe, mimo wcześniejszych napięć między rządem a prezydentem, kooperacja w ONZ przebiega sprawnie. Sikorski potwierdził na konferencji prasowej, iż Pałac Prezydencki zwrócił się do MSZ o tezy do przemówienia Nawrockiego.
„Tak, oczywiście, tak jak od lat. Pałac Prezydencki zwrócił się o tezy i oczywiście je przekazaliśmy” – powiedział minister, pytany o współpracę przy przygotowaniu prezydenckiego wystąpienia.
To pokazuje, iż w sprawach polityki zagranicznej, szczególnie dotyczących bezpieczeństwa Polski, różnice polityczne schodzą na dalszy plan. Jak podkreśla portal RP.pl, Sikorski ocenił też, iż prezydent Nawrocki „ma wyjątkową relację z prezydentem Trumpem”.
Polska propozycja zestrzeliwania rakiet nad Ukrainą
Podczas pobytu w Nowym Jorku Sikorski poruszył również kontrowersyjną kwestię zestrzeliwania rosyjskich dronów i rakiet nad terytorium Ukrainy, zanim dotrą do granic Polski. Jak informuje portal Wirtualna Polska, 59 procent Polaków popiera tę propozycję zgodnie z najnowszymi badaniami SW Research.
„Technicznie jako NATO i UE bylibyśmy do tego zdolni, ale nie jest to decyzja, którą Polska może podjąć sama, ale tylko z sojusznikami” – podkreślił Sikorski w wywiadzie dla Frankfurter Allgemeine Zeitung.
Minister przypomniał incydent z 10 na 11 września, kiedy 19 rosyjskich dronów naruszyło polską przestrzeń powietrzną. „To był sygnał alarmowy” – ocenił szef MSZ.
Co to oznacza dla Ciebie?
Wspólne wystąpienia Sikorskiego i Nawrockiego w ONZ to sygnał, iż w najważniejszych sprawach bezpieczeństwa Polski panuje polityczna jedność. Bez względu na wewnętrzne spory, Polska prezentuje się jako kraj, który jednoznacznie potępia rosyjską agresję i jest gotowy na zdecydowane działania.
Kluczowe wnioski z pobytu polityków w ONZ:
- Jedność w polityce zagranicznej – mimo wewnętrznych sporów, w ONZ Polska mówi jednym głosem
- Ostrzeżenie dla Rosji – polskie władze jasno komunikują, iż kolejne naruszenia przestrzeni powietrznej będą miały konsekwencje
- Propozycja obrony proaktywnej – zestrzeliwanie rosyjskich pocisków nad Ukrainą to nowe podejście do obrony Polski
Praktyczne konsekwencje dla bezpieczeństwa
Ostrzeżenia Sikorskiego pod adresem Rosji to nie tylko retoryka dyplomatyczna. Jak wyjaśnia gen. Drewniak, jeżeli Rosja będzie dalej naruszać przestrzeń powietrzną NATO, może dojść do sytuacji, w której „wszystkie elementy systemu i procedur zostaną wyczerpane i taki samolot zostanie zestrzelony”.
To oznacza, iż ryzyko bezpośredniej konfrontacji z Rosją rośnie. Dla zwykłych obywateli przekłada się to na:
- Zwiększone wydatki na obronność – Polska będzie musiała inwestować więcej w systemy obrony powietrznej
- Możliwe ograniczenia w ruchu lotniczym – podczas incydentów może dochodzić do zamknięcia przestrzeni powietrznej
- Potrzebę przygotowania na sytuacje kryzysowe – władze mogą częściej testować systemy alarmowe
Jak podkreśla sekretarz generalny NATO Mark Rutte, „będziemy bronić każdej piędzi natowskiego terytorium”. Słowa te, wypowiedziane w kontekście polskiego ostrzeżenia, pokazują, iż Sojusz popiera zdecydowane stanowisko wobec Rosji.
Wystąpienie prezydenta Nawrockiego we wtorek wieczorem będzie testem tego, czy Polska rzeczywiście potrafi mówić jednym głosem w sprawach bezpieczeństwa, czy jednak różnice polityczne wpłyną na spójność przekazu.