Prokuratura przez cały czas prowadzi śledztwo w sprawie finansowania kampanii wyborczej PiS w 2023 roku. Śledczy nie postawili jeszcze nikomu zarzutów, ale przeszukano już sześć podmiotów w całym kraju. Postępowanie ma wyjaśnić, czy doszło do wyrządzenia szkody w mieniu Fundacji KGHM na kwotę niemal 16 milionów złotych. Pieniądze miały zostać wykorzystane na materiały wyborcze dla Prawa i Sprawiedliwości.
W środę prokurator Kurzydło poinformował dziennikarzy, iż śledztwo w sprawie finansowania kampanii wyborczej PiS w 2023 roku przez cały czas prowadzone jest w sprawie. Oznacza to, iż śledczy nie postawili nikomu zarzutów. Prokurator podkreślił, iż postępowanie jest wielowątkowe.
Śledztwo dotyczy przede wszystkim udzielenia wsparcia przez Fundację KGHM jednemu z komitetów wyborczych i związanych z tym nieprawidłowości. Jak dodał prokurator, podobne śledztwa toczą się również w Prokuraturze Okręgowej w Katowicach.
Inne spółki pod lupą śledczych
Jedno ze śledztw dotyczy spółki Tauron. Prowadzone jest też postępowanie mające wyjaśnić działania na szkodę Lasów Państwowych, które zostało przejęte przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach.
W śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Fundacji KGHM przeszukano sześć podmiotów w całym kraju. Przeszukania prowadziła delegatura ABW w Opolu, zabezpieczając szereg dokumentów.
Analiza dokumentów i rachunków bankowych
Zabezpieczona dokumentacja jest w tej chwili poddawana analizie. Śledczy zwrócili się też do banków o historię rachunków badanych podmiotów. Postępowanie obejmuje okres od lutego 2023 roku do marca 2024 roku.
Śledztwo ma wyjaśnić, czy doszło do wyrządzenia wielkiej szkody majątkowej w mieniu Fundacji KGHM Polska Miedź w kwocie niemal 16 milionów złotych. Miało do tego dojść poprzez dokonywanie nieuzasadnionych statutowo wydatków oraz niezasadne przydzielanie darowizn jednej z firm oraz siedmiu stowarzyszeniom i fundacjom.
Materiały wyborcze dla PiS
Pieniądze wypłacone tym organizacjom miały zostać wykorzystane na sfinansowanie materiałów wyborczych. Chodziło o koszulki, długopisy, smycze, kubki i parasole opatrzone nazwiskami kandydatów w wyborach do Sejmu i Senatu w 2023 roku oraz logotypami o treści "PiS".
Środki miały służyć także prowadzeniu agitacji wyborczej na rzecz Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Śledztwo zostało wszczęte 14 listopada 2024 roku i powierzono je do prowadzenia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Delegaturze w Opolu.
Korzyści majątkowe z nielegalnych źródeł
Postępowanie ma też wyjaśnić, czy od 8 sierpnia do 15 października 2023 roku w Lubinie i Warszawie nie doszło do udzielenia komitetowi wyborczemu PiS korzyści majątkowej z innego źródła niż z funduszu wyborczego tej partii. Miało do tego dojść poprzez przeznaczanie przez spółkę BERM z Warszawy pieniędzy uzyskanych z tytułu darowizn od Fundacji KGHM na sfinansowanie materiałów wyborczych.
Przestępstwo wyrządzenia wielkiej szkody majątkowej zagrożone jest karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Złamanie przepisów Kodeksu wyborczego grozi grzywną od tysiąca do 100 tysięcy złotych.
(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.