Słowacja wycofała swój sprzeciw wobec najnowszego pakietu unijnych sankcji przeciwko Rosji. Pozwoliło to państwom UE na zatwierdzenie nowe restrykcje, co potwierdzono wczoraj wieczorem.
Dania jako państwo sprawujące prezydencję w Radzie potwierdziła wczoraj (22 października) wieczorem, iż Bratysława zrezygnowała z weta. Umożliwiło to uruchomienie procedury pisemnej, która powinna doprowadzić do formalnego przyjęcia pakietu. O ile nie pojawią się zastrzeżenia, pakiet zostanie zatwierdzony do godziny 8:00 jutro rano.
Premier Słowacji Robert Fico – który jeszcze wczoraj twierdził, iż zgoda jego kraju zależy od uzyskania ustępstw w sprawie cen energii, uprawnień do emisji i wsparcia dla przemysłu motoryzacyjnego – najwyraźniej otrzymał z Brukseli wystarczające zapewnienia, by się wycofać.
Wcześniej tego dnia mówił parlamentarzystom, iż „słowacka presja” już przyniosła efekty w projektach konkluzji szczytu dotyczących energii i konkurencyjności przemysłu. Fico miał Bowiem poruszyć tę kwestię podczas rozmowy z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem później w środę.
Słowacja jako jedyna blokowała nowy pakiet sankcji mających na celu dalsze ograniczanie rosyjskiej gospodarki wojennej. Choć Węgry pozostają bardzo niechętne wobec nowych sankcji przeciwko Rosji, nie grożą zablokowaniem tego pakietu.
Fico, który wielokrotnie krytykował wsparcie UE dla Ukrainy, przedstawiał spór jako walkę o ochronę słowackiego przemysłu i gospodarstw domowych przed gospodarczymi skutkami wojny i unijnej polityki klimatycznej. Słowacja opóźniała również przyjęcie poprzedniego pakietu sankcji w lipcu, ale w końcu ustąpiła.
Na dzisiejszym szczycie Rady Europejskiej unijni przywódcy omówią potrzeby finansowe Ukrainy i europejskiej obrony. Zdalnie ma połączyć się z nimi prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Tymczasem ministrowie spraw zagranicznych UE na poniedziałkowym posiedzeniu Rady UE rozpoczęli już rozmowy o tym, co mogłoby znaleźć się w 20. pakiecie sankcji.
