24 marca 1999 roku rozpoczęły się masowe bombardowania Jugosławii przez wojska NATO. Nie miały one autoryzacji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Bombardowania trwały 78 dni. Wojska Zachodu dokonały około 23 000 lotów bojowych i zrzuciły 28 000 bomb. NATO swoje bombardowania określało terminem „interwencja zbrojna”, a nie „wojna”. Od czasów II wojny światowej nikt już nie wypowiada wojen, omijając tym samym prawo międzynarodowe. Dziś Władimir Putin mówi, iż nie prowadzi wojny z Ukrainą tylko „specjalną operację wojskową”.
„Fabrykowanie przyzwolenia” (Chomsky) na bombardowanie NATO zaczęło się już w 1991 roku. Bezpośrednim „kołem zamachowym” była „masakra” we wsi Raczak. 15 stycznia 1999 roku odkryto w niej grób czterdziestu pięciu Albańczyków. William Walker, kierownik misji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), oskarżył o ludobójstwo Serbów. (Walker, członek Council on Foreign Relations, ambasador amerykański w Salwadorze, odpowiadał za organizowanie fałszywych operacji humanitarnych w bazie lotniczej w salwadorskim Ilopango.)
17 stycznia 1999 roku Stany Zjednoczone domagały się w trakcie posiedzenia Rady NATO zbombardowania Belgradu w odwecie za wydarzenia w Raczaku.
W tym czasie władze jugosłowiańskie utrzymywały, iż incydent został zaaranżowany przez Armię Wyzwolenia Kosowa (AWK), aby zdobyć poparcie NATO.
Helena Rante, szefowa zespołu fińskich ekspertów sądowych, którzy badali sprawę, w wywiadzie dla „Berliner Zeitung” powiedziała: „Pewna grupa państw była zainteresowana taką wersją wydarzeń w Raczaku, która zrzucała winę na stronę serbską”.
Brytyjski reporter Tim Marshall pisze w książce „W teatrze cieni. Historia ostatniej europejskiej wojny”, iż Armia Wyzwolenia Kosowa ma na koncie „przemycanie narkotyków, tworzenie siatek prostytucji i mordowanie ludności cywilnej”. W ramach tajnych operacji amerykańskie i brytyjskie służby wywiadowcze udzielały AWK wsparcia militarnego, technicznego, finansowego, logistycznego i politycznego.
Zdaniem prof. Romana Kuźniara Armia Wyzwolenia Kosowa „postanowiła wywołać wrażenie czystek etnicznych, skłaniających ludność do masowego opuszczania prowincji, co poprzez zachodnie media znakomicie działało na opinię publiczną w tych krajach. Wreszcie, pojawił się zarzut – później całkowicie zdezawuowany przez komisję ONZ – o dokonywanym na terenie Kosowa ludobójstwie”.
78 dni operacji Allied Force
24 marca 1999 roku rozpoczęły się bombardowania NATO pod kryptonimem Allied Force. Miała być to wojna kilkudniowa, super Blitzkrieg. Naloty trwały 78 dni… Wojska Zachodu dokonały około 23 000 lotów bojowych i zrzuciły około 28 000 sztuk bomb.
Użyły 1392 bomb kasetowych, zawierających 289 536 ładunków. Amunicja kasetowa jest jednym z najbardziej śmiercionośnych rodzajów broni. Bomby kasetowe są szczególnie niebezpieczne dla cywilów. Potrafią ranić ludzi w zasięgu ponad 7000 m kw. Stosowanie amunicji kasetowej jest zabronione konwencją międzynarodową od 2008 roku, którą podpisało ponad sto państw. Polska, Rosja, Stany Zjednoczone i Chiny nie są stroną tej konwencji.
Podczas wojny o Kosowo ludność cywilna nie była ostrzegana o nalotach. Bombardowania prowadzono z wysokości co najmniej 5 000 metrów, w celu uniknięcia ostrzału jugosłowiańskiej obrony przeciwlotniczej.
Rezultatem tego były błędy i „skutki uboczne” w postaci ofiar cywilnych. Według Międzynarodowego Trybunału Karnego dla byłej Jugosławii na skutek bombardowań NATO zginęło około 500 cywilów, w tym 88 dzieci, i około 800 zostało rannych. A to tylko oficjalne dane.
NATO bombardowało tzw. obiekty podwójnego przeznaczenia: zakłady przemysłowe, lotniska, drogi, stacje telewizyjne i radiowe, linie i stacje kolejowe, mosty, elektrownie, transformatory i trakcje elektryczne, centra i linie komunikacyjne, budynki poczty i inne obiekty istotne z punktu widzenia życia ludności cywilnej. Atakowano bombami grafitowymi energetyczną infrastrukturę krytyczną. Bombardowanie tych obiektów było pogwałceniem artykułu 14 protokołu z 1977 r. do Konwencji Genewskiej, zakazującego atakowania obiektów niezbędnych do przeżycia ludności cywilnej.
„Przykładowo 14 kwietnia zbombardowano konwój uchodźców w okolicy Prizren, w wyniku czego zginęło 75 osób, a 100 zostało rannych. 27 kwietnia zaatakowano miejscowość Surdulica, w której śmierć poniosło 20 cywilów, w tym 12 dzieci, a ponad 100 osób zostało rannych. 7 maja, wskutek zastosowania bomb kasetowych, zniszczony został szpital cywilny w Niszu. 31 maja zbombardowano dom starców i sanatorium, w wyniku czego 20 cywilów zginęło, a 88 zostało rannych, itd.” – odnotowuje Agnieszka Bieńczyk-Missala w książce „Wojny Zachodu. Interwencje zbrojne państw zachodnich po zimnej wojnie”.
Władze jugosłowiańskie oszacowały straty materialne na ponad 100 mld USD.
Bombardowanie fake newsami
Naloty NATO zakończyły się 10 czerwca 1999 roku. W trakcie trwania „humanitarnej interwencji” na Serbów spadały bomby konwencjonalne, a na odbiorców mediów na całym świecie, bomby fake newsów. Pisałem już, iż pretekstem do bombardowań było kłamstwo na temat ludobójstwa we wsi Raczak.
„Podobne historie powtarzały się po wojnie, kiedy rozpoczęto poszukiwania ciał i wiele z miejsc rzekomych mordów okazywało się puste, bądź znajdowano kilka ciał, podczas gdy w czasie trwania nalotów pisano o setkach ofiar” – pisze Łukasz Szurmiński w książce „Mechanizmy propagandy. Wizerunek konfliktu kosowskiego w publicystyce”.
Przykłady? „W miejscowości Ljubenic koło Pecia miało być pochowanych trzystu pięćdziesięciu zabitych. W lipcu 1999 roku odnaleziono siedem ciał. W kopalni w Trepcy Serbowie rozpuścić mieli setki ciał kosowskich Albańczyków w celu ukrycia popełnionych zbrodni. W październiku 1999 roku Międzynarodowy Trybunał ds. Zbrodni w Byłej Jugosławii po przeprowadzonym śledztwie uznał, iż w kopalni nie ma żadnych śladów potwierdzających wersję o serbskich praktykach”.
Podczas pierwszej „wojny o prawa człowieka” NATO i skoszarowani dziennikarze kłamali i manipulowali opinią publiczną w dzień i w nocy. „Pakt prowadził agresywną politykę informacyjną: rozsiewanie plotek, sączenie wyolbrzymionych, nieprawdziwych historii lub historii o charakterze spekulatywnym. Uczyniono wiele dla pokazania kampanii nalotów w sposób eufemistyczny i dbając o higienę psychiczną [odbiorców – przyp. red.], tak jakby nie było wcale przelewu krwi cywili i wywoływania strachu. Konferencje prasowe służyły do przedstawiania interwencji jako „akcji humanitarnej”, ciągle upierano się, iż jest to akcja militarna przeciwko jednemu człowiekowi i jego wojskowej infrastrukturze. Ofiary cywilne były bagatelizowane. (…) Uczyniono wszystko, by podważyć wiarygodność wydarzeń, które nie służyły celom NATO” – podkreślał Peter Goff z Międzynarodowego Instytutu Prasy.
Osobną kwestią jest bombardowanie kłamstwami, którego doświadczaliśmy ze strony polskich mediów. W manipulacjach przodowała „Gazeta Wyborcza”, co drobiazgowo udokumentował wspomniany Łukasz Szurmiński.
Motywy bombardowań NATO
Dlaczego NATO bombardowało Jugosławię? Oficjalna narracja jest zawsze taka sama: walczymy o wolność, demokrację i prawa człowieka. To bajka dla dzieci.
Oto trzy motywy ukrywane przed obywatelami.
„Po upadku Układu Warszawskiego a potem po rozszerzeniu NATO na wschód Stany Zjednoczone odbiły z rąk Rosji Sowieckiej Wrota do Serca Lądu, ale pozostawała Jugosławia, w której Rosja miała przez cały czas wpływy. Dlatego Jugosławia była systematycznie rozbijana od wewnątrz przez kilka lat, a w 1999 roku USA zadały ostateczny cios, atakując resztkę Jugosławii z Serbią. Jugosławia przestała istnieć, Rosja została wypchnięta z tamtego regionu, zbałkanizowany obszar dostał się pod kontrolę amerykańską. USA zyskują dostęp do lotnisk, baz i poligonów w Bośni, Kosowie, Macedonii – pisze Tomasz Gabiś w „Raporcie o wojnie w Iraku”.
Drugi motyw, warty refleksji, wymienia Daniel Estulin w książce „Władcy cienia”: „W 1996 roku członkowie Klubu Bilderberg postanowili pozbyć się ówczesnego prezydenta Serbii Slobodana Miloševicia. (…) Prowadzona przez niego polityka socjalistyczna stała bowiem na drodze do realizacji ich kapitalistycznego programu: przekształcenia całej Europy w »wolny rynek«”. Warto odnotować, iż w tamtym czasie ponad 700 tys. jugosłowiańskich firm pozostawało własnością państwa i większość z nich zarządzana była przez komitety pracowniczo-kierownicze.
I motyw trzeci, o którym wspomina Agnieszka Bieńczyk-Missala w książce „Wojny Zachodu”: „[potwierdzenie wiarygodności NATO przez skuteczną akcję zbrojną przeciw sprzeciwiającemu się oczekiwaniom sojuszu państwu miało służyć potwierdzeniu dominującej roli Zachodu w kształtowaniu ładu międzynarodowego w Europie”. W tym duchu „specjalną operację wojskową” uzasadniał głównodowodzący sił NATO generał Wesley Clark.
Czy masz świadomość?
Przyglądając się wojnie na Ukrainie warto pamiętać, jak toczyła się wojna w Jugosławii. Niestety większość z nas ma krótką pamięć, co pozwala kompleksowi polityczno-wojskowo-przemysłowemu strzyc nas, obywateli, jak owce.
Prof. Marek Waldenberg w książce „Rozbicie Jugosławii. Jugosłowiańskie lustro międzynarodowej polityki” pyta: „Atak na Jugosławię stanowił pierwsze zastosowanie nowej amerykańskiej strategii i przygotowanie oraz zachętę do szeroko zakrojonej ekspansji na Bliski i Środkowy Wschód. Nie ma dotąd żadnych podstaw, by sądzić, iż administracja Busha odstąpi od panującego od dziesięciu lat trendu. Nie można też liczyć, iż uczyni to administracja następnego prezydenta, niezależnie od tego, czy będzie nim republikanin, czy demokrata. Niezbędnym warunkiem porzucenia obecnej strategii jest powstanie w USA masowego ruchu społecznego i politycznego, który zdołałby to wymusić. Czy widać go na horyzoncie?”.
***
Tropy w głąb króliczej nory:
- Szurmiński Łukasz, Mechanizmy propagandy. Wizerunek konfliktu kosowskiego w publicystyce, Warszawa: Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR, 2008.
Kopalnia wiedzy przygotowana na podstawie rozprawy doktorskiej „Rzeczywistość wojen wirtualnych. Propaganda czasu wojny na podstawie wybranych relacji konfliktu NATO-Jugosławia w Kosowie” obronionej na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.
2. Waldenberg Marek, Rozbicie Jugosławii. Jugosłowiańskie lutro międzynarodowej polityki, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, 2005.
Książka stanowi polemikę z panującymi w literaturze amerykańskiej i europejskiej (także polskiej) opiniami obciążającymi Serbów i Miloszevicia główną odpowiedzialnością za tragedie jugosłowiańskie.
3. Estulin Daniel, Władcy cienia, Katowice: Wydawnictwo Sonia Draga, 2012.
Autor jest hiszpańskim dziennikarzem śledczym, z pochodzenia Litwinem. Jego Prawdziwa Historia Klubu Bilderberg doczekała się w Hiszpanii 18 wznowień, przetłumaczono ją na 48 języków i sprzedano w 67 państwach.
4. Achbar Mark, Wintonick Peter,Fabryka konsensusu: Noam Chomsky i media (ang. Manufacturing Consent: Noam Chomsky and the Media), 1992.
Film dokumentalny jest rozwinięciem myśli Chomsky’ego zawartej w jego książce „Fabryka konsensusu. Polityczna ekonomia mass-mediów”, dowodzącej, iż korporacyjne media nie tylko „nie mówią prawdy”, ale są tubą propagandową rządzących i biznesowych elit.