Włochy i Grecja od dawna ostrzegają swoich sojuszników z Unii Europejskiej i NATO, aby wojna Rosji w Ukrainie nie pozwoliła im zlekceważyć tego, co dzieje się w Libii. Gwałtowny napływ migrantów z tego kraju wszczął alarm na południu kontynentu. UE próbuje rozwiązać problem dyplomatycznie, ale stoi przed wyzwaniami politycznymi i logistycznymi. Postawa Zachodu, który odwraca się plecami, rozczarowuje. Ateny nie czekają. Właśnie wdrożyły surowe środki i wysłały okręty wojenne do kontroli. Dla Rzymu masowa migracja akurat teraz to nie jest przypadek.