Zdecydowana deklaracja: Wasilij Niebienzja stwierdził, iż była "próba ograniczonego zawieszenia broni w odniesieniu do infrastruktury energetycznej, której nie przestrzegała strona ukraińska". - W takich okolicznościach mówienie o zawieszeniu broni jest na tym etapie po prostu nierealne - oznajmił stały przedstawiciel Rosji przy ONZ. Dodał, iż "Zachód nie wyraził gotowości wywarcia presji na Kijów, by przestrzegał porozumienia w sprawie atakowania obiektów infrastruktury energetycznej".
REKLAMA
Jakie jest tło: 18 marca odbyła się rozmowa telefoniczna między Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem. Prezydent USA zaproponował wówczas, aby Rosja i Ukraina powstrzymały się od wzajemnych ataków na infrastrukturę energetyczną przez 30 dni. Obie strony zgodziły się na to. Rosyjskie Ministerstwo Obrony oświadczyło jednak kilka razy, iż Kijów kontynuuje ataki na obiekty energetyczne. Tym samym Kreml oskarżył Ukrainę o nieprzestrzeganie porozumienia.
Zobacz wideo Bandycki Petersburg chce rządzić Europą
Rosjanie wciąż zabijają: Tymczasem to Rosja nie zaprzestaje ataków na Ukrainę. W Charkowie trwa w tej chwili akcja ratunkowa - co najmniej jedna osoba nie żyje, a 74 są ranne. To czwarty w ostatnich tygodniach rosyjski atak na centra ukraińskich miast. Najpierw był Krzywy Róg, w którym zginęły 24 osoby. Następnie Sumy, gdzie w Niedzielę Palmową życie straciły 34 osoby. Wśród ofiar były dzieci. Później Odessa, a teraz Charków.
Zaskakujące słowa: jeżeli nie będzie wyraźnych sygnałów na osiągnięcie porozumienia między Rosją a Ukrainą, Stany Zjednoczone zaprzestaną starań o osiągnięcie pokoju między tymi krajami - powiedział w piątek sekretarz stanu USA Marco Rubio. Amerykański polityk dodał, iż Donald Trump, któremu - według niego - zależy na porozumieniu pokojowym, ma też inne priorytety, którymi zajmie się, jeżeli nie będzie postępów w rozmowach na linii Kijów-Moskwa. Czytaj więcej na ten temat w tekście pt. "USA są gotowe zrezygnować z negocjacji. 'To nie nasza wojna'".
Źródła: The Moscow Times, IAR
