W prowincji Suwejda w Syrii doszło do krwawych starć między druzyjskimi bojownikami a siłami rządowymi. Według Obserwatorium zginęło łącznie 302 osoby, w tym 69 druzyjskich bojowników i 40 cywilów. Konflikt wybuchł po ataku uzbrojonych Beduinów na młodego druza, co wywołało spiralę przemocy w całym regionie.
Według Obserwatorium w walkach śmierć poniosło 69 druzyjskich bojowników i 40 druzyjskich cywilów. Spośród cywilów 27 zostało «straconych w trybie doraźnym» przez siły rządowe.
Ponadto zginęło 165 członków wojsk rządowych i 18 beduińskich bojowników, a także 10 członków sił ochrony rządu Syrii. Łączny bilans ofiar wynosi 302 osoby.
Starcia ponownie rozgorzały
Wcześniej w środę syryjskie ministerstwo obrony informowało, iż starcia między syryjskimi siłami rządowymi a druzyjskimi bojownikami w Suwejdzie ponownie rozgorzały. Resort przekazał, iż armia reaguje na ostrzał.
Lokalny portal donosi, iż miasto jest atakowane ogniem artyleryjskim. Przemoc objęła nie tylko miasto Suwejda, stolicę prowincji o tej samej nazwie, ale też sam region, posterunki policji i główne szlaki komunikacyjne.
Konflikt rozpoczął się w piątek
Konflikt, który spowodował wtorkową interwencję sił rządowych Syrii, wybuchł w piątek. Uzbrojeni Beduini zaatakowali i obrabowali młodego druza.
W odpowiedzi druzowie porwali kilku Beduinów. Ta spirala przemocy doprowadziła do eskalacji konfliktu w całym regionie.
Kim są druzowie
Druzowie są hermetyczną grupą religijną, których wiara wyewoluowała przed tysiącem lat z szyickiego odłamu islamu. Nie pozyskują nowych wyznawców - druzem można się tylko urodzić.
Największa część bliskowschodnich druzów, około 700 tysięcy, mieszka w kilku rejonach Syrii, głównie w rejonie Suwejdy. Około 150 tysięcy żyje w Izraelu, ponad 100 tysięcy w Libanie, a około 20 tysięcy w Jordanii. Wszędzie znani są z lojalności wobec państw, w których żyją.
(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.