Gen. Załużny o NATO: Ambasador Ukrainy w Wielkiej Brytanii i były dowódca ukraińskiej armii gen. Walerij Załużny skrytykował skuteczność artykułu 5. NATO. - Kraje bałtyckie rozumieją, iż nie ma piątego artykułu NATO i nigdy go nie było. Polska to rozumie, gdzie co jakiś czas spadają nasze rakiety i rakiety rosyjskie. Rumunia wszystko rozumie, ale milczy - ocenił gen. Walerij Załużny podczas spotkania ze studentami we Lwowie.
REKLAMA
Rumuni informowali o rosyjskich rakietach na swoim terytorium: Załużny przyznał, iż Bukareszt zwracał się do niego, kiedy był głównodowodzącym ukraińską armią, by nie mówił publicznie o tym, iż na terytorium Rumunii spadły rosyjskie drony Shahed. - Dzwonili i pytali, dlaczego włączyliśmy system walki elektronicznej: "Przecież one [drony - red.] do nas przyleciały". A ja na to: zestrzelcie je, macie 40 myśliwców F-16" - relacjonował ambasador Ukrainy w Londynie.
Zobacz wideo Efekty rozmowy Trump-Putin, czyli Putin rozgrywa Trumpa
Artykuł 5. NATO: W traktacie Sojuszu Północnoatlantyckiego czytamy: "Strony zgadzają się, iż zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, iż o ile taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich [...] udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym [...]". Sojusznicy tylko raz w historii stanęli razem w obliczu napaści na jednego z członków NATO. Chodziło o Stany Zjednoczone po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku.
Wizyta szefa NATO w Warszawie: O tym, iż artykuł ten zadziała, mówił w środę w Warszawie sekretarz generalny Mark Rutte. Po rozmowie z premierem Polski Donaldem Tuskiem wystąpił na wspólnej konferencji prasowej i zadeklarował w imieniu sojuszu, iż "jeśli ktokolwiek dokonałby błędnych kalkulacji i uważałby, iż może zaatakować Polskę bez konsekwencji (...) to nasza reakcja będzie niszcząca".
Więcej na ten temat przeczytasz w tekście "Szef NATO po spotkaniu z Tuskiem: Nasza reakcja będzie niszcząca".
Źródła: ukranews.com, IAR, Gazeta.pl
