Szybki pokój nie skończy się dobrze. Minister nie ma złudzeń. "Będzie to początek większej agresji"

wiadomosci.gazeta.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl


Szef estońskiego MSZ po raz kolejny przyrównał obecne czasy do 1938 roku, kiedy europejskie kraje stały u progu wojny światowej. Zaapelował przy tym do sojuszników.
Co powiedział minister: - Apeluję do naszych sojuszników, abyśmy zrozumieli, iż jakikolwiek rodzaj zawieszenia broni nie jest pokojem. Jakikolwiek rodzaj pokoju bez gwarancji bezpieczeństwa nie jest w rzeczywistości pokojem. I nie może być procesu pokojowego bez Ukrainy, to niemożliwe - oświadczył minister spraw zagranicznych Estoni Margus Tsahkna w rozmowie z "Kyiv Independent". Dyplomata podkreślił, iż Zachód nie powinien naciskać na Ukrainę w kwestii rozmów pokojowych z Rosją, w momencie, gdy Putin nie zmienił swojego celu - całkowitego obalenia ukraińskiego, demokratycznego rządu.


REKLAMA


Europa jak w 1938 r.: - Możemy wrócić do domu i powiedzieć, iż przynieśliśmy pokój, ale jeżeli będzie to pokój Chamberlaina, będzie to początek coraz większej agresji (Rosji - red.). Teraz mamy wszelkie możliwości, aby uniknąć wszystkiego, co nastąpiło po 1938 r., czyli II wojny światowej. Nie chodzi tylko o Europę, chodzi o porządek świata - stwierdził Tsahkna.


Zobacz wideo Jak najskuteczniej bronić się przed Rosją?


Członkostwo Ukrainy w NATO: Jak dodał polityk, najlepszą gwarancją bezpieczeństwa jest członkostwo Ukrainy w NATO. Jego zdaniem to "najskuteczniejszy i najtańszy sposób na zapewnienie prawdziwych gwarancji bezpieczeństwa. - Każda inna struktura jest o wiele bardziej skomplikowana - oświadczył.
Strach przed upadkiem Putina: - Gdybyśmy od razu dali z siebie wszystko w ciągu ostatnich dwóch i pół roku, Rosja już zostałaby odepchnięta do Rosji - stwierdził gorzko estoński dyplomata, który przekazał wyrazy współczucia i wsparcia narodowi ukraińskiemu. - W zachodniej części świata panuje strach przed tym, co się stanie, jeżeli Putin przegra. Pamiętam, iż kiedyś istniał ten sam strach, przed tym, co się stanie, jeżeli Związek Radziecki upadnie. Ten strach przed upadkiem Putina faktycznie powstrzymuje wiele decyzji. Musimy dalej naciskać - oświadczył polityk.
Przeczytaj także: "Ministrowie ostrzegają przed powtórką z 1938 roku. Chcą wyznaczyć Rosji 'czerwone linie'".Źródło: "Kyiv Independent"
Idź do oryginalnego materiału