Nikogo nie trzeba przekonywać, iż Zielona Góra leży pośród lasów i wzgórz. Niemniej niektóre z nich posiadają swoje oddzielne historie, czasami choćby tajemnicze i owiane legendami. Jednym z takich wzgórz jest popularna w zielonogórskim Przylepie tzw. góra „Mystka”.
W północnej części zielonogórskiego Przylepu znajduje się najwyższe wzniesienie tej dzielnicy liczące blisko 98 m. n. p. m. Dzisiaj całkowicie zarośnięte jednakże jakże interesujące przez swoją historię.
W XVII i XVIII wieku oddalone w dość sporej odległości od ówczesnej wsi wzgórze górowało nad okolicą. Nic, więc dziwnego, iż w słynnych procesach czarownic było ono wykorzystywane. Wtenczas zielonogórski Przylep odegrał istotną rolę w tychże czynach. Można powiedzieć, iż choćby przodował, dlatego, iż z ówczesnej wsi pochodziło najwięcej oskarżeń o czary, przesłuchiwano najwięcej świadków. Kobiety, które oskarżano o konszachty z diabłem, o czary i nierzadko posiadające wiedzę odnoszącą się do ziołolecznictwa karano spaleniem na stosie. Takowy stos przygotowywano specjalnie na wzgórzu skąd płomienie były widoczne praktycznie w całej okolicy. „Oczyszczającemu działaniu ognia” poddano siedem mieszkanek Przylepu.
Jeszcze pod koniec XIX wieku wzgórze, dalej niczym nieporośnięte, pełniło rolę zwykłego pola uprawnego. Nie było tam żadnych budynków, a choćby sam dojazd nie był zbyt dobry. Dopiero na początku XX w. na wzgórzu powstało kilka szop otoczonych zewsząd winnicami, a dodatkowo ze wschodniej strony szpalerem dębów. Charakterystyczny był jednak budynek z wieżyczką, który różnorako przedstawiano na dawnych kartach pocztowych niejednokrotnie przekłamując jego prawdziwy wygląd oraz wielkość. Być może był to domek winiarski, skoro obok były spore winnice.
Po zakończeniu II wojny światowej na wzgórzu pozostał charakterystyczny budynek z wieżyczką, który jednak parę lat później rozebrano, gdyż jego stan był bardzo słaby i nie posiadał większej połaci dachu. Są po nim jedynie niewielkie, istniejące do dzisiaj, wgłębienia na szczycie wzgórza.
W kolejnych latach wzgórze należało do Andrzeja Mystka, który miał tam swoje pole uprawne. Stąd też mieszkańcy zaczęli nazywać wzgórze Górą Mystka. Nazwa ta po wielu latach utrwaliła się w świadomości mieszkańców i używana jest do dzisiaj.
Zimą góra zamieniała się w centrum sportów zimowych. Powstawało tam kilka torów do zjeżdżania, gdyż górka posiada różne stopnie nachylenia. „Pierwszy z nich, bezpośrednio za ostatnim domem przed górką, był wąski, bardzo spadzisty, a w związku z tym szybki i co tu dużo mówić, ryzykowny, bo po przejechaniu przez mostek, kończył się na ulicy. Na szczęście ruch pojazdów był wtedy wręcz symboliczny i nigdy nie zdarzył się żaden wypadek. Drugi z torów był szeroki i biegł z samego szczytu również w kierunku ulicy. Ciągnął się po całym stoku zachodniej strony. Łukowaty zjazd kończył się mocnym wyskokiem i spadem na wąski, płaski pas przed rowem, za którym była ulica. Trzeci tor ciągnął się ze szczytu w kierunku północnym. Miał w połowie świetną, naturalną skocznię i nie każdy odważył się ją pokonać”
Czwarty z torów biegł wzdłuż dębów. Ze względu na fakt, iż teren tego stoku był zadrzewiony wystające korzenie tworzyły naturalne małe skocznie. „Wąskie tory, pośród korzeni i krzaków, stanowiły nie lada wyzwanie dla saneczkarzy. Pędziło się tymi zygzakami, środkiem górki aż do miejsca, w którym była glina.” Było jeszcze kilka innych torów, na których mieszkańcy organizowali zawody saneczkarskie z podziałem na grupy wiekowe oraz poziom zaawansowania.
W późniejszych latach góra zaczęła coraz bardziej zarastać samosiejkami, a w jej okolicy zaczęto budować domy jednorodzinne. w tej chwili górę Mystka upodobali sobie motocrossowcy, którzy rozjeżdżają jej wzniesienia. Na wzgórzu do dziś widać pozostałości wyżłobień dawnych torów saneczkowych oraz szpaler ponad 100-letnich dębów, zaś ze szczytu wzgórza w niektórych miejscach można podziwiać panoramę Zielonej Góry.
Źródła:
-opracowania i zbiory własne, fot. osób prywatnych i W. Zarzeckiego;
-„Przylep dawniej i dziś. Życie kulturalno-oświatowe” pod red. W. Towpik, Zielona Góra 2008
-J. P. Majchrzak, „Szaleństwa wiary albo procesy czarownic w Zielonej Górze”,, Zielona Góra 1999;
-I. Myszkiewicz, „O czarownicy i potworze. Zielonogórskie procesy o czary”, Zielona Góra 2023; Forum Art
-W. Towpik, „Zarys dziejów gminy Zielona Góra w okresie ostatniego 25-lecia”, Zielona Góra 1997;
-W. Towpik, „Gmina Zielona Góra : zarys dziejów jej wsi w latach 1972-2002”, Zielona Góra 2003;
-I. Żuraszek-Ryś, “Nazwy miejscowe powiatu zielonogórskiego”, Zielona Góra 2009;
-wspomnienia dawnych mieszkańców zielonogórskiego Przylepu;
-Zbiory Archiwum Państwowego w Zielonej Górze
Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, regionalista, znawca dziejów Zielonej Góry











