Tajfun, czyli czasami mniej znaczy więcej

polska-zbrojna.pl 2 dni temu

Tę broń opracowano pod jasno sprecyzowane oczekiwania polskich marynarzy. Chcieli oni mieć do dyspozycji system przeciwlotniczy, który pozwoli wykorzystać wszystkie zalety polskich pocisków rakietowych Piorun, a jednocześnie wytrzyma trudy służby w ekstremalnie trudnych morskich warunkach.

Gwałtowny rozwój w ostatnich latach różnego typu urządzeń optycznych sprawił, iż producenci uzbrojenia mogą znacząco zwiększyć możliwości swoich produktów. Na przykład dzięki głowicom optoelektronicznym operatorzy systemów przeciwlotniczych są w stanie szybciej wykrywać, a później śledzić i niszczyć nieprzyjacielskie statki powietrzne. Jednak są typy broni, gdzie elektroniczne wsparcie musi być ograniczone do niezbędnego minimum. Doskonałym przykładem jest OWPPZR „Tajfun”, czyli okrętowa wyrzutnia przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych.

Idea tego uzbrojenia jest prosta – zainstalowanie na specjalnej podstawie (a dokładnie na podstawie słupkowej PS-12,7, na której w tej chwili są montowane na okrętach marynarki wojennej karabiny WKM-Bm kal. 12,7 mm) wyrzutni pocisków przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu (czyli do 5–6 km).

REKLAMA

Jak wyjaśnił jeden z zaangażowanych w projekt inżynierów podczas tegorocznego Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, gdzie można było zobaczyć Tajfuna na stoisku Polskiej Grupy Zbrojeniowej, wyrzutnia celowo nie została wyposażona w głowicę optoelektroniczną. – Mieliśmy jasne wytyczne od marynarzy. Chcieli oni mieć system przeciwlotniczy, w którym do minimum ograniczone zostanie ryzyko awarii, a jak wiadomo, na morzu panują czasem ekstremalnie trudne warunki pogodowe, które są bardzo niekorzystne dla elektroniki – powiedział specjalista. Dlatego system Tajfun składa się przede wszystkim z bardzo mocnej, stabilizowanej podstawy, odpornych na morskie warunki bloków startowych dla kierowanych pocisków przeciwlotniczych oraz mechanicznych systemów celowniczych.

Nie oznacza to jednak, iż operator Tajfuna jest zupełnie pozbawiony optoelektronicznego wsparcia. Broń została wyposażona w uproszczony sygnalizator, który wyświetla kierunek zbliżania się wrogiego statku powietrznego oraz jego wysokość. Dane te dostarczane są do operatora z mostka kapitańskiego, który może dysponować dodatkowymi, zainstalowanymi na okręcie głowicami optoelektronicznymi lub innymi środkami rozpoznawczymi.

Tajfuny są już w wyposażeniu Wojska Polskiego. W 2021 roku Inspektorat Uzbrojenia MON (obecnie: Agencja Uzbrojenia) podpisał wartą 13 mln zł umowę na dostawę 10 egzemplarzy tej broni. Jej dostawy zostały zrealizowane do końca 2022 roku i teraz jest ona systematycznie montowana na kolejnych jednostkach, w tym niszczycielach min typu Kormoran II.

Krzysztof Wilewski
Idź do oryginalnego materiału