"Prezydent Andrzej Duda podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ podsumuje swoją działalność na tym forum, poczynając od pierwszego wystąpienia w 2015 r., gdy podczas 70. sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ zaproponował ideę zaprowadzania pokoju poprzez prawo, a nie poprzez siłę" – tak jego przemówienie zapowiedziała wcześniej Kancelaria Prezydenta.
Ostatnie przemówienie Dudy podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ
"Czas pokazał, jak ważne już wtedy to były apele, zwłaszcza gdy patrzymy na otaczającą nas rzeczywistość, na rosyjską agresję na Ukrainę, czyli stosowanie prawa siły wobec suwerennego państwa – Andrzej Duda przed wylotem do USA" – napisano.
Na samym początku wystąpienia Duda podkreślił, iż to jego ostatnie wystąpienie w ONZ w charakterze prezydenta Polski. Prezydent przemawiał po angielsku, ale czytał z kartki.
Jak wskazał, "odkąd objął prezydenturę, głównym priorytetem jego polityki jest wzmacnianie bezpieczeństwa – Polski i Europy, dzięki zacieśnianiu współpracy zarówno bilateralnej z najważniejszymi sojusznikami, jak i multilateralnej w ramach regionalnych systemów bezpieczeństwa zbiorowego i szerzej międzynarodowego, który tworzy ONZ".
– Mówiąc o bezpieczeństwie i współpracy międzynarodowej mam na myśli szczególnie zacieśnianie relacji ze Stanami Zjednoczonymi, partnerami z Sojuszu Północnoatlantyckiego i Unii Europejskiej, a także chętnymi i patrzącymi w podobny sposób na relacje międzynarodowe państwami członkowskimi ONZ – powiedział.
Duda chwali sojusz z USA i uderza mocno w Rosję
– Strategiczne relacje Polski z USA, szczególnie wojskowe, mają długą historię, której jednym z symboli jest pomnik Tadeusza Kościuszki w amerykańskiej akademii wojskowej West Point. I właśnie w duchu tych długotrwałych, przyjaznych relacji starałem się budować coraz mocniejszy sojusz z naszymi przyjaciółmi z drugiej strony Atlantyku – przypomniał.
– Również ostatnie rozmowy z ponownie wybranym na urząd prezydenta USA Donaldem Trumpem były okazją do podsumowania dekady działań na rzecz wzmocnienia polsko-amerykańskiego sojuszu – podkreślił.
Nie zabrakło też wątku Rosji i wojny w Ukrainie. – Europa Środkowo-Wschodnia doskonale wie, jakim zagrożeniem dla suwerenności jest imperialna polityka Federacji Rosyjskiej. Dlatego tak bardzo angażowałem się we wzmocnienie naszej polityki bezpieczeństwa. Przez ostatnie dziesięć lat udało nam się zacieśnić współpracę obronną w ramach formatu Bukaresztańskiej Dziewiątki – zauważył Duda.
– Wspólnie z państwami regionu przygotowywaliśmy się na najtrudniejsze zagrożenia – na rosyjskie ataki hybrydowe na nasze granice, sabotaże na lądzie i na morzu oraz na najgorszy scenariusz – pełnoskalową agresję na naszego sąsiada – Ukrainę. Wspólnie i jako jedni z pierwszych, zareagowaliśmy na jawne i brutalne złamanie prawa międzynarodowego – padło.
Duda przypomniał też, iż Polska "od pierwszego dnia wojny mówiła jasno, kto jest ofiarą, a kto agresorem i nieprzerwanie wspiera Ukrainę, która broni się przed neokolonialnymi zapędami Rosji".
Prezydent Polski mówił także o sukcesie Polski w ostatnich latach. – Ostatnie ponad 30 lat historii Polski, od kiedy skutecznie wyrwaliśmy się ze strefy wpływów Rosji i mogliśmy samodzielnie decydować o własnej polityce gospodarczej, bezpieczeństwa, sojuszach, to okres bezprecedensowego rozwoju gospodarczego, poprawy poziomu życia obywateli, usług społecznych, możliwości rozwoju – wskazał.
– Mądra i dalekowzroczna polityka wymaga wspierania działań służących pokojowi i braku poparcia dla agresora, leży to w najlepiej pojętym interesie wszystkich naszych państw – zauważył.