Tak wyglądało strącenie drona [ZOBACZ FILM]

rdc.pl 2 godzin temu

Siedem dronów i szczątki jednego pocisku niewiadomego pochodzenia ujawniły służby po nocnym naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej. Rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka przypomniała, iż szczątki znaleziono w Cześnikach, Czosnówce i Wrykach na Lubelszczyźnie, ale wymieniła także kolejne miejscowości. To Krzywowierzba-Kolonia, Wohyń i Wyhalew, również znajdujące się w województwie lubelskim.

W ostatnim przypadku znaleziono szczątki pocisku niewiadomego pochodzenia. Oprócz tego szczątki dronów znaleziono w Mniszkowie w województwie łódzkim oraz Oleśnie w warmińsko-mazurskiem.

Moment zestrzelenia jednego z nich zarejestrowały kamery.

NAGRANIE STRĄCENIA ROSYJSKIEGO DRONA W CZEŚNIKACH:
ps. piękne "Fox two" - jakiś AiM-9 poleciał do celu jak po sznurku. interesujące czy nasz F-16 czy F-35 holenderski. https://t.co/k2OmwebfIr pic.twitter.com/wlxp9gUCJH

— Jarosław Wolski (@wolski_jaros) September 10, 2025

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podało przed godz. 8, iż zakończyło się operowanie lotnictwa wojskowego. Wcześniej DORSZ podkreśliło, iż naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej w związku z masowym atakiem Rosji na Ukrainę jest „aktem agresji”, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa polskich obywateli.

Premier Donald Tusk podkreślił podczas nadzwyczajnego posiedzenia rządu, iż procedury w związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej zadziałały, a drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone. Dodał, iż proces decyzyjny był bez zarzutu.

Szef rządu zaznaczył też, iż pierwszy raz doszło do zestrzelenia rosyjskich dronów nad terytorium państwa NATO i dodał, iż wszyscy sojusznicy traktują sytuację bardzo poważnie. - Mamy do czynienia najprawdopodobniej z prowokacją na dużą skalę - podkreślił. Dodał jednak, iż w tej chwili „nie ma powodów do paniki”.

Premier poinformował wcześniej, iż przekazał meldunek NATO i jest w kontakcie z sekretarzem generalnym Sojuszu. Zapewnił, iż Polska reaguje zdecydowanie na naruszenia.

Kiedy wleciały rosyjskie drony?

Po godz. 10 informacje Tusk przedstawił również Sejmowi. Poinformował, iż pierwsze naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej odnotowano około godz. 23.30 we wtorek, a ostatnie około godz. 6.30 w środę. Podał też, iż naruszeń naliczono 19, choć zastrzegł, iż nie są to ostateczne dane. – W tej chwili mamy potwierdzone zestrzelenie trzech dronów. Bardzo prawdopodobne jest, iż zestrzelono także czwarty obiekt – wskazał premier.

Szef rządu poinformował też, iż wiele z dronów, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną nadleciało bezpośrednio znad Białorusi.

Tusk ocenił też, iż w tej chwili nie ma powodów twierdzić, iż Polska znalazła się w stanie wojny; zaznaczył jednak, iż konsultacje z sojusznikami przybrały charakter wniosku formalnego o uruchomienie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO); stanowi on, iż strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze stron.

- To nie jest nasza wojna, to nie jest wojna wyłącznie Ukraińców, to jest wojna, to jest konfrontacja, którą Rosja wypowiedziała całemu wolnemu światu, i to musi wreszcie dotrzeć do wszystkich bez wyjątku - oświadczył szef rządu. Dodał też, iż na obecną chwilę nie ma doniesień o ofiarach ani rannych po nocnym ataku rosyjskich dronów.

Rada Bezpieczeństwa Narodowego

Prezydent Karol Nawrocki, który wcześniej prowadził odprawę w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, poinformował, iż w ciągu 48 godzin zwołana zostanie Rada Bezpieczeństwa Narodowego. - Musimy już wtedy dysponować pełnymi informacjami, by odpowiednio reagować na sytuację - zaznaczył. Dodał też, iż na naradzie w BBN z premierem, ministrami i generałami dyskutowano o możliwości uruchomienia art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zaznaczył, iż Polska powinna oczekiwać od każdego z sojuszników NATO jasnych, stanowczych deklaracji solidarności.

Szef MON, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, który zdecydował się na wcześniejszy powrót do kraju ze spotkania Grupy E5 w Londynie, podkreślił, iż wojsko użyło uzbrojenia wobec „wrogich obiektów”. Z kolei rzecznik MSZ Paweł Wroński poinformował PAP, iż wezwie w środę do siebie przedstawiciela Rosji; zostanie mu wręczona nota protestacyjna. Wcześniej zaznaczył, iż decyzje dotyczące odpowiedzi dyplomatycznej zapadną po posiedzeniu rządu i gremiów kierowniczych państwa.

Obecnie wojsko i służby poszukują szczątków maszyn, w akcję zaangażowano także Wojska Obrony Terytorialnej. MON apeluje o zgłaszanie znalezisk policji i niezbliżanie się do fragmentów. Również Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert dla siedmiu województw i zaapelowało o informowanie służb o dronach i miejscach ich upadku. W związku z akcją neutralizacji obiektów działają służby MSWiA - Policja, Straż Graniczna i Państwowa Straż Pożarna.

Idź do oryginalnego materiału