Z roku na rok rosyjskie sądy uniewinniają średnio tylko ok. 0,3 proc. obywateli, którzy zostali oskarżeni. W 1937 r. sądy uniewinniły 7 proc. oskarżonych, a w latach 1941-1944 trybunały wojskowe uniewinniały 10-12 proc. — mówi Borys Zołotuchin, przytaczając statystyki. — Świadczy to o oskarżycielskim nastawieniu nie tylko poszczególnych sędziów, ale całego systemu — dodaje.
Sąd Najwyższy i kierownictwo systemu sądownictwa tłumaczą to rzekomo wysoką jakością śledztw — dlatego, ich zdaniem, wiele spraw jest umarzanych i nie trafia do sądu. Zołotuchin podkreśla jednak, iż takie stanowisko można łatwo obalić na podstawie statystyk procesów sądowych.
Pewniejsza wygrana w ruletkę
Według Federalnej Izby Prawników w ubiegłym roku rosyjskie sądy skazały rekordową liczbę oskarżonych w sprawach karnych — 589 tys. 011 osób, a więc najwięcej w ciągu ostatnich 10 lat. Jednocześnie wskaźnik uniewinnień spadł z 0,26 proc. w 2023 r. do 0,25 proc. Innymi słowy — na jedno uniewinnienie sędziowie wydali 400 wyroków skazujących. Jednocześnie w ubiegłym roku szanse na uniewinnienie w rosyjskim sądzie były ok. 10 razy mniejsze niż szanse na wygraną w ruletkę.
Chociaż wiele osób sądzi, iż surowe zasady sowieckiego wymiaru sprawiedliwości należą już do przeszłości, w rzeczywistości sędziowie uważają się za „sługi państwa” i postępują zgodnie z zasadą, iż „państwo nie może popełniać błędów”, a więc śledczy również się nie mylą — ubolewa Zołotuchin.
Dmitrij Taraborin, partner zarządzający kancelarii prawnej Karpow, Taraborin i Partnerzy, zgadza się ze swoim kolegą. Zauważa, iż do tej pory prawo proceduralne w rosyjskim postępowaniu karnym „zostało zredukowane do zestawu niewiążących zaleceń”, a procedura karna jako taka „praktycznie przestała istnieć”.
Sądownicza fikcja
Praktycznie każde naruszenie prawa w postępowaniu karnym jest uważane przez sądy za dopuszczalne i nie jest przeszkodą do wydania wyroku, zwłaszcza jeżeli jest to orzeczenie o winie. Dochodzi do tego, iż decyzje sądów rażąco zniekształcają orzeczenia plenum Sądu Najwyższego Federacji Rosyjskiej — mówi Taraborin.
W rezultacie system sądowniczy zamienił się w instytucje podtrzymujące decyzje podejmowane przez organy ścigania. — Śledczy wnioskuje, prokuratura popiera, sąd zadowala — w taki sposób Jekaterina Tiutiunnikowa, prawniczka Moskiewskiej Izby Adwokackiej, opisuje realia funkcjonowania rosyjskiego sądownictwa.
Władimir Putin nie widzi jednak problemu w niskim odsetku uniewinnień. — Praca sądów musi odpowiadać rzeczywistej sytuacji, którą mamy — powiedział pod koniec grudnia, odpowiadając na propozycję bardziej aktywnego wykorzystania ławy przysięgłych w procesach. — Zdecydowanie pójdziemy w tym kierunku, ale ten ruch musi odpowiadać ogólnej gotowości naszego społeczeństwa do szerszego wykorzystania tej instytucji — dodał.