Taktyka negocjacyjna Donalda Trumpa wymknęła się spod kontroli. USA otworzyły furtkę, którą Rosja cynicznie wykorzystała. Cenę zapłaci Ukraina [OPINIA]

Zdjęcie: Prezydent USA Donald Trump i specjalny wysłannik Steve Witkoff w Nowym Jorku, 7 września 2025 r.


Sposób, w jaki administracja Donalda Trumpa prowadziła negocjacje mające na celu zakończenie wojny w Ukrainie, od początku budził kontrowersje. Decyzja o wysłaniu specjalnego wysłannika Keitha Kellogga do Kijowa i specjalnego wysłannika Steve'a Witkoffa do Kremla otworzyła furtkę, którą łatwo można było wykorzystać. Niedawno ujawniony 28-punktowy plan pokojowy i wiadomości o pojednawczym podejściu Witkoffa do swoich rosyjskich odpowiedników pokazują, jak problematyczna okazała się ta decyzja. A to niejedyna kwestia, która obnaża niekompetencje specjalnego wysłannika Trumpa.