Kilimandżaro i Mont Blanc już "odhaczył". Przed Rafałem Leśniakiem jeszcze siedem z dziewięciu najwyższych szczytów wszystkich kontynentów - Aconcagua w Argentynie, Elbrus w Rosji, Góra Kościuszki w Australii, Denali na Alasce, Puncak Jaya w Indonezji, Mount Vinson na Antarktydzie i wreszcie Mount Everest. Pasji w nim tyle, iż trudno nie uwierzyć, iż da radę.