"To jest znak, na który czekaliście – to jest teraz tyrania."

grazynarebeca.blogspot.com 1 rok temu

Jeśli przez cały czas czekasz na znak, iż musisz działać przeciwko skorumpowanemu programowi rządowemu, to nowo uchwalona ustawa o bezpieczeństwie online z pewnością musi być tym. Wielka Brytania stopniowo staje się tyrańska i nie będziemy już w stanie wyrazić naszego sprzeciwu wobec globalistycznego programu, który jest wspierany przez nasz rząd. "Rozgrzewka dobiegła końca. Warunkowanie obozu Corona zostało zamknięte, "globalne zarządzanie" "partnerstwa publiczno-prywatnego" zostało ustanowione w codziennym życiu.

"Interpretacyjna dominacja elit, technokracja państwa nadzoru, doktryna bezpieczeństwa biologicznego, radio edukacyjne i postawowe, zalgorytmizowana cenzura, transport, energia i zmiany epoki, czwarta rewolucja przemysłowa i dystopia kodów QR". Życie z " smoglies " i bańkami internetowymi, zamiast innych ludzi i poczucia wspólnoty. " Wielka narracja ", " nowa normalność ". Wszystko od dawna jest rzeczywistością. " – Tom Oliver Regenauer.

Smombies

Autonomia i ideały wolnego społeczeństwa są przez cały czas konsekwentnie kwestionowane i chociaż powszechna walka z wyższych warstw społeczeństwa może tracić część swojego impetu, międzynarodowy korporacjonizm zachowuje silną pozycję, a machina propagandy i wpływu jest mocno na miejscu.

Poprzez wyrafinowaną manipulację społeczną niemal każdy trend społeczny, zakłócenie i zakres emocji służy programowi neofeudalnej transformacji zaaranżowanej przez transatlantycką plutokrację. Dotyczy to również działań oporu. Co więcej, nadmierna kontrola i tłumienie dyskursu, danych i dokumentacji w walce z biurokratycznymi przeszkodami nie tylko pochłania energię, ale coraz bardziej zaciemnia naszą percepcję.

Zbiorowym rezultatem jest rodzaj szumu w tle, prowadzącego do dezorientacji, po którym następują okresy intensywnego aktywizmu i ewentualnego wypalenia.

Mów teraz lub bądź zmuszony do wiecznego zachowania spokoju

Niemniej jednak możliwe jest, iż byliśmy świadkami końcowego etapu, który reprezentuje ostateczne tłumienie przeciwstawnych punktów widzenia i masowe naruszenie naszej wolności słowa - ustawy o bezpieczeństwie online.

Jest to krytyczny moment, moment na wyrażenie sprzeciwu, ponieważ niedopełnienie tego obowiązku może oznaczać utratę naszych praw na czas nieokreślony. Nasze prawa człowieka pogorszyły się do tego stopnia, iż możemy nie mieć kolejnej okazji do walki z tyranią, która już nas dotyka. Niezależnie od tego, czy chcesz to rozpoznać, czy nie, a zaskakująco wiele osób wolałoby tego nie robić.

Żelazna klatka

Prawdopodobnie dzieje się tak dlatego, iż zostali usidleni zgodnie z tym, co Max Weber (1864-1920) określił jako "żelazną klatkę" napędzaną rosnącym rozpowszechnieniem biurokracji i rosnącą racjonalizacją w zachodnich społeczeństwach kapitalistycznych.

W swojej książce "Etyka protestancka i duch kapitalizmu", napisanej już w latach 1904-1905, niemiecki socjolog, ekonomista i polityk twierdził, iż te biurokracje, często skażone korupcją, dały początek oligarchii, w których kilka wybranych osób dzierży znaczną władzę polityczną i gospodarczą, manipulując zasobami dla swoich osobistych korzyści.

Chociaż pierwotnie ustanowiono je w celu regulowania rządów i utrzymywania porządku politycznego, biurokracja wywiera również głęboki wpływ na społeczeństwo i ogólną jakość życia ludzi. W tym systemie jednostki tracą swoją indywidualność, ponieważ ich praca jest utowarowiona i kontrolowana przez tych, którzy mają władzę.

W konsekwencji ich autonomia ulega erozji, ponieważ podlegają dyktatowi innych, określając ich wartość. Niestety, według Webera, biurokracja również ogranicza wolność jednostki, ponieważ ludziom przypisuje się określone zadania w zamian za rezygnację z osobistych pragnień dostosowania się do celów biurokracji.

Znajdują się w pułapce nieustępliwej struktury, doświadczając rosnącej presji, aby dostosować się do określonych zachowań, które ich zdaniem leżą w ich najlepszym interesie – i, do pewnego stopnia, mogą być, przynajmniej w krótkim okresie.

Widzimy to dzisiaj, iż w obrębie swojej klauzury jednostki mogą odczuwać poczucie zadowolenia, ponieważ są zadowolone ze swojego uczestnictwa w napędzanym konsumpcją społeczeństwie kapitalistycznym. Dzięki zarobkom, które zdobywają, pracując dla "człowieka", którego ozdobili swoją "klatką" lub zamknięciem, czują się tam komfortowo z masowo produkowanymi towarami od sprzedawców detalicznych, takich jak Argos i DFS.

Ich potrzeby rozrywkowe są zaspokajane przez "Love Island", różne programy "talentów" i platformy, takie jak Netflix, który umożliwia rozmowy i sprzyja poczuciu przynależności wśród społeczności podobnie myślących osób.

Mogą choćby postrzegać siebie jako wyzwolonych i są gotowi bronić swojej zagrody i wszystkich związanych z nią wygód, choćby jeżeli wymaga to przymykania oczu na destrukcyjne problemy społeczne rozwijające się poza jej murami.

Ten sposób życia jest konstrukcją społeczną i dlatego nie możemy całkowicie winić jednostek za to, iż są z powodzeniem zadowolone ze społeczeństwa kapitalistycznego. Jednak każdy ma swoją cenę, jak mówią.

Ustawa o koronawirusie

Prawdopodobnie ceną tą nie była utrata swobód z powodu ustawy o koronawirusie z 2020 r., Ponieważ osoby czuły się zmuszone do przestrzegania określonych zachowań, gdy zostały wdrożone i egzekwowane, jako środek do powstrzymania rozprzestrzeniania się "nowego wirusa".

Stało się tak pomimo faktu, iż badania sugerują, iż środki te miały negatywny wpływ na znaczną część populacji, prowadząc wielu do przesadnego strachu przed "COVID". Paradoksalnie, ten zwiększony strach często skłaniał ich do podejmowania środków ostrożności, które ironicznie przyczyniały się do wzrostu liczby zgonów z innych przyczyn (źródło). Wielu wciąż przymykało na to oko.

Można argumentować, iż tak jest, ponieważ woleliby nie znać prawdy i musieli cierpieć konfrontacje z powodu odmowy noszenia masek lub otrzymania toksycznego szczepienia. Ich praca była na tyle ważna, iż mogli grać w rosyjską ruletkę swoim życiem, a także najwyraźniej musieli wyjechać na wakacje. Zasadniczo przez cały czas utrzymywali wygodę w żelaznej klatce.

Ponadto nasz własny rząd grał na strachu przed utratą komfortu w domu, gdyby nie zgadzał się z interwencjami, i zaszczepił jeszcze więcej strachu, kierowany do tego przez wpływowe elity i wspomagany przez psychologów behawioralnych związanych z rządową Naukową Grupą Doradczą ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (SAGE).

Stosowali również heglowskie podejście problemu, reakcji, rozwiązania, co spowodowało, iż społeczeństwo przyjęło te środki, mimo iż naruszały one wszystkie nasze podstawowe prawa człowieka.

Prawa człowieka

Ustawa o prawach człowieka, która została pierwotnie ustanowiona w 1948 r., A jej głównym celem jest zapobieganie powtórzeniu się nieludzkich i brutalnych czynów zaświadków podczas II wojny światowej, daje nam wolność posiadania opinii, wyrażania siebie oraz dzielenia się informacjami i pomysłami bez ingerencji ze strony władz publicznych lub prześladowań rządowych.

Aby działanie zostało zakwalifikowane jako naruszenie praw człowieka zgodnie z tą ustawą, musi zostać popełnione przez osobę, która działa przy wsparciu, upoważnieniu lub zgodzie funkcjonariusza państwowego lub przez osobę reprezentującą państwo, taką jak urzędnik państwowy lub funkcjonariusz policji.

Niemniej jednak w ciągu ostatnich trzech i pół roku, od czasu pojawienia się plandemii, byliśmy świadkami wielokrotnego naruszania tych praw przez osoby i zespoły reprezentujące państwo, obserwując liczne nagrania wideo i przesłuchując relacje z szerokiego wykorzystania władzy policyjnej. Często wiązało się to z brutalnością, skierowaną przeciwko tym, którzy pokojowo protestowali przeciwko rządowym posunięciom i nakazom.

Niektóre osoby, pozornie uwikłane w swoje codzienne czynności, niemal poparły swoją erozję w imię postrzeganego "bezpieczeństwa".

Niemniej jednak zaobserwowaliśmy dławienie opozycji wobec rządu, choćby ze strony ekspertów, takich jak naukowcy, pracownicy medyczni i badacze, między innymi. Nasze prawa dają nam wolność uczestniczenia w protestach, ale prawa te zostały zdeptane przez surowe traktowanie protestujących i tłumienie odmiennych poglądów.

"Ole Bill", Bill

W niepokojącej i autorytarnej akcji rząd dał policji prawo do ograniczenia protestów, które uważają za destrukcyjne, choćby jeżeli są one tylko hałaśliwe. Zasadniczo obejmuje to najbardziej wpływowe protesty (źródło). Priti Patel dołączyła do już nieliberalnej ustawy o policji, przestępczości, wyrokach i sądach w 2022 r., dając policji nadzwyczajne rozszerzenie uprawnień, a jednocześnie oddając zbyt wiele władzy w ręce państwa, zwykle widziane w państwach autorytarnych lub dyktaturach. (źródło)

"Zgodnie z prawem dotyczącym praw człowieka wszyscy mamy prawo do gromadzenia się i wyrażania naszych poglądów. Ale te prawa nie są prawami absolutnymi" – stwierdziło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i chociaż przyznają, iż "nie zawsze zachowują adekwatną równowagę" [podczas protestów], w jakiś sposób wyobrażają sobie, iż równowaga jest na korzyść protestującego. Chociaż może tak być w przypadku Black Lives Matter, Stop Oil i niektórych innych protestów, z pewnością nie było to to, co obserwowaliśmy podczas protestów przeciwko blokadzie.

Poniżej znajduje się post na Facebooku z 2020 roku, który pokazuje również, iż zgodziłby się były policjant.

Kiedy weźmiemy pod uwagę, iż te wykroczenia będą zależeć od oceny funkcjonariuszy policji, a zatem są subiektywne, refleksja nad protestami na Trafalgar Square podkreśla niepokojący charakter tej ustawy. Wydaje się, iż przepisy te mogłyby potencjalnie zostać wykorzystane przez władze w celu stłumienia głosów sprzeciwu. (źródło)

Ustawa o bezpieczeństwie online

Teraz mamy ustawę o bezpieczeństwie online, aby jeszcze bardziej uciszyć tych, którzy słusznie sprzeciwiają się tyrańskiemu programowi rządu. Ustawa ta przypomina wiele innych aktów prawnych mających na celu nadzorowanie treści online i wyraźnie narusza nasze podstawowe prawa człowieka, naruszając wolność słowa.

Pomimo tego, iż twierdzi, iż chroni jednostki przed szkodliwymi materiałami, najwyraźniej jest przede wszystkim rażąco skoncentrowany na cenzurowaniu głosów, które odbiegają od narracji rządu.

W istocie oznacza to, iż nasza zdolność do wyrażania sprzeciwu i kwestionowania polityki lub ustawodawstwa, które uważamy za szkodliwe dla ogółu społeczeństwa, a jednocześnie służy przede wszystkim interesom globalnych elit i ich programowi, będzie poważnie ograniczona.

Tak więc teraz w Wielkiej Brytanii mamy więcej nadzoru, ograniczenia informacji, mniej prywatności, groźby obowiązkowych interwencji medycznych, mniej wolności osobistej, kryzysy kosztów utrzymania i nasza suwerenność narodowa zagrożona, nie będziemy w stanie nic z tym zrobić.

Wielka Brytania nie jest już demokracją.

Jeśli Brytyjczycy nie wyjdą ze swoich klatek i nie zrobią czegoś z tym, znajdą się z niczym, i chociaż Klaus Schwab twierdzi, że będą szczęśliwi, nie będziemy mieli absolutnie żadnego sposobu, aby wiedzieć, czy nie są.

To jest twój znak, nadszedł czas, aby wyjść z tej klatki i stanąć przeciwko tyranii, zanim będzie za późno.

—————————————————————————————————————–

Ostrzeżenie: Wyraźne teksty piosenek (ale prawdopodobnie powiedziałeś gorzej o gov, WHO, WEF, Hancock, Johnson, ONZ ..............

Kliknij tutaj lub na Zdjęcie poniżej, które przeniesie Cię do zastrzeżonego filmu




Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://expose-news.com/
Idź do oryginalnego materiału